Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia z Groclinem na kacu

Marcin Szymczyk

Źródło:

11.03.2006 09:26

(akt. 26.12.2018 09:37)

Warszawianie chcą przełamać fatalną passę w meczach z zespołem Drzymały. - Legia nie wygrała z Groclinem już od pięciu lat. Sam nie wiem, jak to możliwe, ale taka jest ponura prawda. Jedziemy do Grodziska to zmienić - zapowiada kapitan legionistów, <b>Łukasz Surma</b>, który przyznaje, że Legia zagra z grodziszczanami na... kacu. - Ale tu chodzi o kaca moralnego, po przegranym meczu z Koroną. A ten kac minie tylko wtedy, gdy ogramy Groclin - zastrzega od razu Surma.
Niestety dla Legii, w dzisiejszym meczu nie wystąpi rewelacyjny Brazylijczyk Edson, który stał się ofiarą starcia z Koroną (kontuzja mięśnia przywodziciela). Dariusz Wdowczyk, trener Legii, ma ogromne pretensje do... PZPN o urazy swoich piłkarzy. - Płacimy wysoką cenę za to, że musieliśmy grać na fatalnym boisku w Kielcach. Dziwi mnie i smuci, że PZPN nie zwraca uwagi na zdrowie zawodników. Czy warto było pozwalać na rozegranie tamtego meczu? To pytanie do panów z piłkarskiej centrali - mówił zirytowany "Wdowiec". Karwan i Rosłoń odsunięci od zespołu Poza Edsonem w składzie Legii zabraknie Bartosza Karwana i Marcina Rosłonia (odsunięci od drużyny za słabą formę). - Na szczęście doprowadziliśmy do stanu używalności Dawida Janczyka - dodaje Wdowczyk, choć tak naprawdę nie wiadomo, czy jest się z czego cieszyć, bo Janczyk w dwóch pierwszych meczach zaprezentował fatalną skuteczność. - Jak nie Dawid, to w końcu trafi "Włodar" - przekonuje trener Legii. - Wprawdzie Piotrek się ostatnio trochę usztywnił, bo i presja, i nerwy, ale w końcu "odpali". O to jestem spokojny. A w zanadrzu mamy jeszcze przecież Słowaka Gottwalda - Wdowczyk nie martwi się o to, kto będzie strzelał dla Legii. Zatrzymać ich może tylko Przyrowski Do Grodziska warszawski szkoleniowiec zabrał też Marcina Burkhardta (powrót po kontuzji) i Grzegorza Bronowickiego, który powinien oficjalnie zadebiutować w barwach Legii. Warszawianie mają wielką ochotę na gole na stadionie Groclinu, ale jest problem: w bramce Dyskobolii stanie Sebastian Przyrowski, który rok temu był bohaterem pucharowego meczu Groclin - Legia. "Przyroś" bronił wtedy tak fenomenalnie, że nawet w serii rzutów karnych legioniści nie potrafili go pokonać. Prezes grodziszczan, Zbigniew Drzymała, liczy na kolejny superwystęp Sebastiana. Drzymała cały tydzień był za granicą, ale meczu z Legią odpuścić nie mógł. Wrócił do Grodziska i domaga się od swoich piłkarzy tego, co zwykle w meczach z Legią - trzech punktów. Sezon 2005/06 jesień Legia - Dyskobolia 0:2 Sezon 2004/05 jesień Legia - Dyskobolia 0:1 wiosna Dyskobolia - Legia 3:2 Sezon 2003/04 jesień Legia - Dyskobolia 1:1 wiosna Dyskobolia - Legia 2:2 Sezon 2002/03 jesień Dyskobolia - Legia 3:3 wiosna Legia - Dyskobolia 0:2 Sezon 2001/02 jesień Legia - Dyskobolia 1:1 jesień Dyskobolia - Legia Warszawa 2:3

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.