Legia zagra z Botosani, pierwszy mecz w Warszawie
09.07.2015 20:01
Botosani dość szybko wyszło na prowadzenie, bo już w 6' minucie. Błąd przy wybiciu piłki popełnił obrońca Spartaki i futbolówka wylądowała pod nogami rywala. Dobrym strzałem zza pola karnego popisał się Roman pokonując Nariradze. Chwilę później ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik, ale piłka po jego uderzeniu głową wylądowała na poprzeczce. Szybko zdobyty gol nieco ustawił sytuację na boisku i to goście starali się kontrolować grę. W 24. minucie groźny strzał z dystansu oddał Vasvari, ale piłka poszybowała obok bramki. Kilka minut później napastnik Spartaki - Katcharava był powstrzymywany przez dwóch obrońców w polu karnym Botosani, ale przed upadkiem zagrał ręką przy przyjęciu piłki, więc sędzia nie podyktował rzutu karnego. W 37. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Katcharava za brutalne potraktowanie Romana przy pojedynku powietrznym, więc gospodarze byli zmuszeni grać w dziesiątkę. Botosani od razu mogło to wykorzystać, bo chwilę później Ivanovici wyszedł sam na sam z Nadiradze, ale chyba poczuł się zbyt pewnie siebie, bo zdecydował się na lob, który obronił bramkarz rywali. Do przerwy to gospodarze byli bliżsi awansu.
Druga połowa rozpoczęła się od niebezpiecznej kolizji Martinusa z Nadiradze. Moment później Plamada zdecydował się na nieprzepisowe powstrzymanie Makharoblidze i ujrzał drugą żółtą kartkę, co oznaczało czerwony kartonik i opuszczenie boiska. Liczba piłkarzy na murawie wyrównała się, a gra zaostrzyła. W końcu w 57. minucie doszło do pierwszej, groźnej sytuacji strzeleckiej ze strony Spartaki, ale Makharoblidze wychodząc sam na sam uderzył prosto w bramkarza. Chwilę później skutecznie odpowiedziało Botosani, a piłkę w siatce umieścił ponownie Roman, po dobrym zagraniu tuż przed pole Ivanishviliego i było już 2:0.
Chwilę po wejściu na boisko karnego wywalczył Shulala, a jedenastkę wykorzystał Kilasonia. Botosani jednak szybko odpowiedziało trafieniem Batina. Do ostatniego gwizdka żadna z drużyn nie potrafiła już pokonać rywal i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3.
Sam mecz nie porywał swoim tempem. Wydaje się, że Botosani nie powinno być zbyt wymagającym rywalem dla Legii, choć o tym przekonamy się dopiero przy bezpośrednim starciu. Pierwszy mecz 16 lipca na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Rewanż tydzień później w Rumunii.
Spartaki Cchonvali - FC Botosani 1:3 (0:1) Pierwszy mecz 1:1.
Bramki: Kilasonia (65. min. z rzutu karnego) - Roman 6. min. i 59. min.), Batin (68. min.)
Żółte kartki: Kakubava, Katcharava (Spartaki), Croitoru, Ivanovici, Cucu, Browne (Botosani)
Czerwone kartki: Katcharava (Spartaki), Plamada (Botosani)
Spartaki: Nadiradze - Bachiashvili, Tsertsvadze, Gigauri (62’ Shulala), Makharoblidze, Katcharava, Ivanishvili, Kakubava, Tsatskrialashvili (78’ Burdzenadze), Bardava (71’ Lobjanidze), Kilasonia,
Botosani: Iliev - Cordos, Plamada, Ivanovici (46’ Batin), Vasvari, Martinus (52’ Croitoru), Cucu, Patache, Roman (74’ Hadnagy), Browne, Costin
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.