Legijna "jedenastka" Wigier
24.09.2019 06:57
Dziesięciu piłkarzy Wigier Suwałki w przeszłości występowało przy Łazienkowskiej. Niektórzy mieli styczność jedynie z zespołami młodzieżowymi. Większość przewinęła się zaś przez trzecioligowe rezerwy Legii. Dwóch graczy łączy zaś z Legią ciągły mariaż, a pobyt w pierwszoligowcu odbywa się na zasadzie wypożyczenia. "Jedenastki" dopełnia osoba trenera biało-niebieskich, Adam Fedoruk.
Fedoruk trafił na Łazienkowską latem 1993 roku po latach gry w Stali Mielec. Jego znakiem rozpoznawczym był specyficzny zwód, nazywany minięciem rywali na tzw. "walizkę". Niby prosty, a jakże skuteczny. Pamiętne są także mocne uderzenia zawodnika z Elbląga. Obrońca, występujący też jako pomocnik, rozegrał dla stołecznej ekipy 81 meczów i strzelił aż dziewiętnaście goli, ale najcenniejszą bramką była ta zdobyta z Górnikiem Zabrze (1:1). Trafienie pozwoliło Legii zdobyć mistrzostwo Polski w 1994 roku. Pamiętny jest także jego jedyny gol strzelony w kadrze (łącznie 18 meczów, 1 bramka). Pokonanie bramkarza Węgrów przyszło legioniści w wyjątkowo piękny sposób. Po rozstaniu z "Wojskowymi", Fedoruk dość często zmieniał kluby, a karierę zakończył w 2003 roku w rodzinnym Elblągu. Potem zajął się pracą szkoleniową, wchodząc w skład sztabów m.in. Cracovii czy GKS-u Bełchatów. Przed obecnym sezonem, objął stanowisko trenera Wigier, pracując wcześniej w Karpatach Krosno.
Aktualnie Fedoruk prowadzi w Wigrach grupę zawodników bliżej i dalej związanych z Legią. Do tej drugiej należą m.in. ci, którzy grali w juniorach "Wojskowych", lecz nie odnieśli przy Łazienkowskiej większego sukcesu. Wśród nich znajdują się Jan Belawejder czy Cezary Sauczek (na zdjęciu poniżej). Pierwszy zaczynał przygodę z piłką w "Młodych Wilkach", ale z czasem - poprzez Legionovię Legionowo - związał się mocniej z Polonią. Spotkanie z rezerwami Legii może być dla niego okazją do debiutu w suwalskim zespole. Drugi przeszedł podobną drogę, lecz rozpoczął ją od CWKS-u, a dopiero potem na rok trafił na Łazienkowską. Ostatecznie do wieku seniora dobijał przy Konwiktorskiej. Skrzydłowy zamienił latem Polonię na Wigry mając na koncie sześć bramek w poprzednim sezonie. Dwie z nich strzelił w meczu z Legią II (3:1), kiedy po pierwszym trafieniu zdecydował się nie okazywać radości z pokonania golkipera "Wojskowych". Przez pięć sezonów w juniorach "Wojskowych" reprezentował również Paweł Gierach. Osiemnastolatek trafił w 2017 roku do akademii Jagiellonii Białystok, a latem został wypożyczony przez ekipę z Podlasia do pierwszoligowca, w którym rozegrał do tej pory 376 minut.
Duet wypożyczonych tworzy dwóch bocznych obrońców: Michał Król oraz Konrad Matuszewski. Dla pierwszego to trzecia runda spędzona poza Łazienkowską. Przez ostatni rok defensor przebywał w Wiśle Puławy. Król (na zdjęciu poniżej) nie zdołał jeszcze zadebiutować na zapleczu Ekstraklasy, a ostatni mecz oglądał z ławki rezerwowych. Na placu gry pojawia się zaś lewy obrońca. Początkowo obawiano się, jak gracz o introwertycznym usposobieniu odnajdzie się w nowym środowisku. Czas pokazał, że juniorski reprezentant Polski jest w stanie przebić się do składu w roli lewego obrońcy. W poprzednim sezonie "Mata" był pewniakiem w rezerwach, choć najlepsza w jego wykonaniu była runda jesienna, a potem nieco spuścił z tonu. Czas w Suwałkach jest dla niego swego rodzaju testem. Przed wypożyczeniem, rozważano jego wyjazd na zgrupowanie razem z pierwszym zespołem. Ostatecznie zdecydowano się poczekać z takim ruchem. W decyzji dodatkowo "pomogła" odniesiona w końcówce sezonu kontuzja, która wykluczała wyjazd 17-latka na obóz do Warki.
Od grudnia kontuzję leczy Bartosz Olszewski. Lewy obrońca odszedł na początku 2018 roku z Łazienkowskiej po ponad dwóch latach spędzonych w rezerwach. 20-latek rozegrał ostatni mecz w grudniu, a od tego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi, które wykluczają go z występu z rezerwami "Wojskowych". Przeciwko byłemu klubowi nie zagra także Arkadiusz Najemski. 23-latek jest mocno związany z Legią, gdyż pochodzi z Warszawy i jest prawdziwym wychowankiem "Wojskowych". Przy Łazienkowskiej spędził blisko trzynaście lat. Odszedł z klubu w 2016 roku trafiając do Zagłębia Sosnowiec. Tuż przed pożegnaniem, w szczytowym momencie, pojechał na zgrupowanie pierwszego zespołu pod wodzą Stanisława Czerczesowa. Do stolicy wrócił po dwóch latach, by odbudować się po nieudanej rundzie w Sosnowcu, ale równie szybko ponownie wyemigrował. Po pół roku, wybór padł na Wigry, gdzie jest podstawowym środkowym obrońcą, a w obecnym sezonie dodatkowo strzelił trzy gole w rywalizacjach z Podbeskidziem Bielsko-Biała oraz Olimpią Grudziądz (dwie bramki, suwalczanie wygrali 2:1). W meczu z Miedzią Legnica na początku wrzesnia doznał kontuzji, która do dziś nie pozwoliła wrócić mu do pełni zdrowia.
Świeżym nabytkiem Wigier jest Grzegorz Aftyka, który trafił do klubu latem, po wygaśnięciu umowy z Legią. Gracz w ostatnich miesiącach nieco dusił się w stolicy, potrzebna mu była zmiana klimatu, która ponownie wprawiłaby jego rozwój w ruch. Przy Łazienkowskiej grał od 2014 roku, kiedy związał się z "Wojskowymi" po grze w Energetyku Gryfino. W ostatniej zmianie klubu mogła pomóc postać menedżera, który jest częścią rodziny prezesa Wigier. Ruch okazał się słuszny, gdyż "Afto" wywalczył sobie miejsce w składzie i rozegrał komplet minut. Przez ten czas zdołał mieć pięć asyst. Wigry okazały się też idealnym miejscem do rozwoju dla Dominika Kąkolewskiego. Golkiper również żegnał się ze stolicą po wygaśnięciu umowy w 2017 roku, po pięciu rundach pobytu w ekipie z Łazienkowskiej. Poprzez Górnika Konin, trafił do Suwałk. Wspólnie z Aftyką jest teraz jednym z dwóch piłkarzy z kompletem rozegranych minut na koncie. Lokalni kibice nie mogą mieć zastrzeżeń do bramkarza, który swoje pewne miejsce w składzie legitymował interwencjami ratującymi biało-niebieskich przed stratą goli. Łącznie był pokonywany przez rywali dwanaście razy i zachował czyste konto w dwóch spotkaniach.
W porównaniu z poprzednim sezonem, regres notuje Robert Bartczak. To jedyny gracz Wigier mający za sobą debiut w pierwszym zespole Legii. Skrzydłowy rozegrał w stołecznej ekipie pięć meczów i korzystał przede wszystkim z rotacji stosowanych przez Henninga Berga. W stolicy grał w latach 2012-2018, z roczną przerwą na pobyt w Zagłębiu Sosnowiec. Poprzedni sezon był dla niego udany - Bartczak był jednym z liderów Wigier, które ostatecznie utrzymały się w pierwszej lidze. 23-latek strzelił wtedy siedem goli. W obecnych rozgrywkach rozegrał 582 minuty, ale nie ma na koncie żadnej bramki ani asysty.
Fedoruk zamierza postawić w Ząbkach na rezerwowych. Celem szkoleniowca Wigier jest pozwolenie na odpoczynek kilku zawodnikom. W tym gronie znajdą się m.in. Kąkolewski, Sauczek czy Aftyka. Szansę debiutu otrzymają zaś zapewne Balawejder czy Król. Spotkanie I rundy Pucharu Polski pomiędzy Legią II a pierwszoligowcem rozpocznie się we wtorek o godzinie 17:00. Relacja tekstowa "na żywo" zostanie przeprowadzona przez serwis Legia.Net. Pełna zapowiedź spotkania dostępna jest w tym miejscu.
Byli gracze Legii w tym sezonie w Wigrach:
Dominik Kąkolewski - 10 meczów, 900 minut, 12 straconych goli, 2 czyste konta
Jan Balawejder - 0 meczów
Konrad Matuszewski - 7 meczów, 630 minut, 2 żółte kartki
Paweł Gierach - 7 meczów 376 minut
Michał Król - 0 meczów
Bartosz Olszewski - 0 meczów
Arkadiusz Najemski (na zdjęciu poniżej) - 7 meczów, 584 minuty, 3 gole
Grzegorz Aftyka - 10 meczów, 900 minut, 5 asyst, 3 żółte kartki
Robert Bartczak - 10 meczów, 582 minuty, 1 żółta kartka
Cezary Sauczek - 10 meczów, 875 minut, 2 gole, 3 żółte kartki
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.