Legioniści trenowali na stadionie w Bodo
06.07.2021 19:00
Zaskoczeniem była temperatura. W Norwegii jest gorąco i bardzo duszno. - Jedynej rzeczy, której się nie spodziewaliśmy, to fakt, że będzie tak ciepło. Gdy obserwowaliśmy mecze Bodo, kibice siedzieli w kurtkach, było chłodno. Jak lądowaliśmy w Norwegii, to pilot powiedział, że jest 27 stopni. Myślałem, że coś się pomyliło, a jednak nie – ocenił trener Legii, Czesław Michniewicz.
Stadion jest kameralny, a władze Bodo dość restrykcyjnie podchodzą do przepisów dotyczących Covid-19. Każdy przy wejściu na obiekt musi pokazać ważny test na obecność koronawirusa z wynikiem negatywnym. Odnotowywana jest godzina wejścia na stadion i aktualna temperatura ciała oraz godzina opuszczenia obiektu. Piłkarze Legii na szczęście tego problemu nie mają – dzień przed wylotem wszyscy zostali poddani testom i wszystkie wyniki były negatywne.
Legioniści pobiegali wokół murawy, później wykonali kilka ćwiczeń ogólnorozwojowych, a następnie grając w „dziada” zapoznawali się z murawą. – Ależ ta piłka siada na murawie, praktycznie się nie odbija – zauważył Artur Jędrzejczyk. Wszyscy podając sobie piłkę zapoznawali się z murawą i tym, jak piłka się na niej zachowuje. Następnie przyszedł czas na elementy taktyki.
Po kwadransie trening został zamknięty dla przedstawicieli mediów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.