Domyślne zdjęcie Legia.Net

Liga Polska SA

Adam Dawidziuk

Źródło: gazeta.pl

24.02.2005 22:25

(akt. 29.12.2018 14:26)

Liga Polska SA - tak już w marcu będzie się nazywała organizacja zarządzająca polską ligą. PZPN w nowej spółce zachowa tylko 5-10 proc. udziałów. Faktyczną władzę przejmą akcjonariusze, czyli kluby, ale nie za darmo. PZPN dostanie od nich ok. 1 mln zł rocznie.
O utworzeniu spółki akcyjnej prawa handlowego, która przejmie rozgrywki piłkarskie, mówiło się od lat. Takie spółki, w których kluby są akcjonariuszami, a federacje narodowe odgrywają mniejszą rolę, funkcjonują w zachodnich ligach. W Polsce spółką akcyjną jest już np. liga koszykówki. W końcu (dzięki zmianom w ustawie o kulturze fizycznej) stało się to możliwe także w futbolu. Narodziny Ligi Polskiej SA to szansa na koniec sporów na linii kluby - PZPN o to, kto rządzi ligą. Do tej pory były dwa ośrodki władzy - PZPN i Piłkarska Liga Polska (zrzesza szefów klubów). Pomiędzy Związkiem a PLP często dochodziło do konfliktów. O to, kto ma wybrać sponsora, stację telewizyjną, która pokaże rozgrywki, o to, jak dzielić pieniądze. PLP formalnie miała głos w tych kwestiach, ale tylko doradczy. Do tego dochodził jeszcze konflikt wewnątrz PLP, który nasilił się ostatnio, gdy tzw. grupa G-4 skupiająca najbogatsze kluby (Amica, Groclin, Legia, Wisła) zaczęła prowadzić własną politykę. Teraz pojawia się szansa na zakończenie tych sporów. Szefowie PZPN zgodzili się, by w Lidze Polskiej większość udziałów miały kluby. - Związek zachowa 5-10 proc. udziałów. Decydujący głos w sprawach pozyskiwania sponsorów, załatwiania umów z telewizjami i zarządzania ligą będzie miała nowa spółka. Na jej czele stanie trzyosobowy zarząd złożony z fachowców spoza klubów - mówi Zbigniew Koźmiński, szef PLP. W siedmioosobowej radzie nadzorczej zasiądą prezesi klubów (będzie rotacja) i jeden przedstawiciel PZPN. - To, co zostanie w kompetencjach PZPN, znajdzie się w umowie pomiędzy Związkiem a nową spółką. Sędziowie, Wydział Dyscypliny, gwarancje, że reprezentacja narodowa jest dobrem nadrzędnym, albo pilnowanie, że liczba drużyn w ekstraklasie nie jest dowolnie zmieniana - wylicza Koźmiński. - Kluczowe decyzje będzie podejmować nowa spółka - podkreśla. PZPN nie zrzeka się jednak swoich uprawnień za dramo. Spółka będzie co roku przekazywać do kas Związku określoną stałą kwotę. Nieoficjalnie ok. 1 mln zł. - Nie chcę mówić o wysokości kwoty, ale to dla nas opłacalne. Wcześniej PZPN i tak dostawał od nas część wpływów, ale określony procentowo. Na co? Na zarządzanie reprezentacjami narodowymi i rozgrywkami. Stała kwota jest dla nas lepsza, bo oznacza, że jeśli będziemy dobrze zarządzać ligą, pozyskiwać dobrych sponsorów, to będziemy płacić relatywnie mniej, bo nasze przychody wzrosną - mówi Koźmiński. Kiedy powstanie Liga Polska SA? Kluby właśnie wprowadzają propozycje poprawek do statutu nowej spółki. Trwają też prace nad umową, na mocy której PZPN przekaże Lidze Polskiej prowadzenie rozgrywek ligowych. W poniedziałek nad statutem będzie debatowało prezydium zarządu PZPN. We wtorek PLP, a 7 marca walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze PLP ma głosować nad przekazaniem rozgrywek nowej spółce. Koźmiński odpisał wczoraj na list szefów G-4, w którym piszą o swoich pomysłach na reformowanie ligi. - Wyjaśniłem, że w 100 proc. się z nimi zgadzam. Jedyny problem między nami polega na braku komunikacji. Oni tam w Grodzisku swoje, a my tu swoje. To bez sensu. Dlatego liczę, że na zjeździe 7 marca zjawią się wszyscy szefowie PLP i zaczniemy mówić jednym głosem - kończy Koźmiński. Szum wokół G-4 i PLP może jednak wrócić, bo powstanie nowej spółki zbiegnie się w czasie z finałem przetargu organizowanego przez PZPN na sprzedaż pakietów praw telewizyjnych do ligi. PZPN ma w nim decydujący głos (Liga Polska przeprowadzi pewnie dopiero następny przetarg za trzy lata), z czym nie zgadzają się kluby G-4. Pomiędzy ich prawnikami a PZPN trwa wojna. G-4 wycofała z PZPN pełnomocnictwa do podpisania umowy. Związek uważa, że to ruch sprzeczny z prawem. G-4 chciałaby mieć wpływ na wybór zwycięskich stacji i wielkość wpływów, jakie dostaną kluby. PZPN godzi się tylko na to, by rolę doradców w przetargu mieli szefowie PLP. Co czeka ligę w najbliższym czasie? Przetarg telewizyjny W marcu PZPN w porozumieniu z PLP zdecyduje, które stacje telewizyjne będą pokazywać ligę przez trzy lata od sezonu 2005/06. W przetargu startują m.in. Canal+ (liga na żywo), Polsat i TVN (magazyn ze skrótami). Powołanie spółki Liga Polska PZPN przekaże nowej spółce prawo do prowadzenia rozgrywek ligowych. Decyzje w tej sprawie zapadną w marcu. Statut i odpowiednie umowy muszą zatwierdzić jeszcze zarząd PZPN i PLP. Idea ogłosi swój program Także w marcu PTK Centertel (operator sieci Idea) ogłosi swoją politykę marketingową wobec ligi. Idea została sponsorem ligi na początku lutego. Na razie wiadomo tylko, że liga będzie się nazywać Idea Ekstraklasa.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.