List od czytelnika: Ocena potencjału pomocy
25.05.2012 15:20
Pomoc Legii Warszawa w sezonie 2011/2012 występowała w dwóch podstawowych konfiguracjach, owszem było kilka „wariacji”, ale były one spowodowane nie tyle alternatywnymi pomysłami szkoleniowca stołecznej jedenastki, co raczej problemami zdrowotnymi bądź kartkami głównych wykonawców.
Pięciu pomocników w ustawieniu 2-3 – W tym ustawieniu cofnięta dwójka defensywnych pomocników odpowiadała za zabezpieczenie środka boiska, podczas gdy trzech ofensywnych graczy skupiało się na zawiązywaniu akcji ofensywnych. Środkowy ofensywny pomocnik miał w zasadzie dwa zadania, rozegrać piłkę oraz w dalszej kolejności penetrować pole karne rywala, wspomagając w ten sposób wysuniętego napastnika w jego zadaniach. Skrzydłowi mieli przeprowadzać ataki bokiem i w ten sposób „oskrzydlać” przeciwnika i rozciągać jego defensywę, a następnie schodzić do środka „zamykając” akcję kolegi z przeciwnej strony.
Drugim wariantem było pięciu pomocników w ustawieniu 3-2 – Środek pola to trzech defensywnych pomocników, których głównym zadaniem było uniemożliwienie rywalowi rozgrywania akcji w środkowej strefie boiska, natomiast za ofensywę odpowiadało dwóch skrajnych skrzydłowych. Mieli oni za zadanie grać bardzo szeroko, prawie na równi z napastnikiem. W ataku, „dziurę” w środku miał zapełniać jeden z nominalnych defensywnych pomocników, najczęściej był to mający największe inklinacje ofensywne Janek Gol. Bardzo wyśmiewana taktyka, określana mianem stricte defensywnej, czego dowodem mieli być aż trzej defensywni pomocnicy okazała się w kilku spotkaniach bardzo ciekawym rozwiązaniem - mecze w Pucharze Europy, z Rapidem Bukareszt (wyjazd) i przede wszystkim w Moskwie z tamtejszym Spartakiem pokazały, że i z tego ustawienia można wykrzesać wiele dobrego w ofensywie. Na naszych boiskach tym ustawieniem zgraliśmy z Cracovią Kraków (wyjazd) i Górnikiem Zabrze (dom), oba zakończyły się wysokimi zwycięstwami naszej drużyny. Największa pochwała padła spod pióra chyba największego antagonisty tego ustawienia Wojtka Kowalczyka, który w końcu przyznał, że pomimo jego wcześniejszych obaw, zaproponowana przez Skorżę taktyka okazała się bardzo skuteczna.
POMOCNICY:
3. Albert Bruce – Nie udało mu się zadebiutować w dorosłej jedenastce. Mam jednak ogromną nadzieję, że w kolejnym sezonie już zobaczymy Alberta w podstawowej jedenastce. Chłopak naprawdę dużo widzi, a jeszcze więcej chce. Ocena: Moim zdaniem warto dać mu szansę na zaprezentowanie swoich niemałych już umiejętności.
5. Janusz Gol – Ciekawe jest to, że bardziej doceniany jest przez… kibiców innych drużyn. Fani z Łazienkowskiej nie mają o nim najlepszego zdania. Mnie to nie dziwi, potrafi zagrać genialną piłkę, doskonale strzelić, by za chwilę zniknąć na … pół meczu, lub co gorsza „partolić” najprostsze zagrania. "Janek – co z Tobą?" - chciałoby się krzyknąć na cale gardło. No właśnie, co z Jankiem? Ocena: Powinien zostać. Nie ukrywam, że mam nadzieję na ustabilizowanie formy na wysokim poziomie. Takim, jaki zachwycił nas wszystkich nie raz. Mecze ze Spartakiem w Moskwie czy ze Śląskiem we Wrocławiu pokazują jak bardzo pozytywną postacią może być ten zawodnik.
16. Dominik Furman – Jeśli którykolwiek z młodziaków ma szansę powielić umiejętności prezentowane na wiosnę przez Ariela Borysiuka, to właśnie „Furmi”. Jeśli dodamy do tego ciąg na bramkę jaki jest udziałem Janka Gola to mamy obraz stylu gry Dominika. Myślę, że gdyby nie ciężka kontuzja to już w tym zakończonym sezonie oglądalibyśmy go na murawach ekstraklasy. Niestety życie potrafi boleśnie zweryfikować nie tylko takie plany. Ocena: Czas na niego. Mecze w ME pokazały, że potrafi naprawdę wiele, niech udowodni to na stadionach najwyższej klasy rozgrywkowej.
34. Daniel Łukasik – Grał bardzo mało, zdecydowanie za mało. Mógł odejść do innych zespołów by tam się ogrywać. Niestety decyzją szkoleniowca został w Warszawie - to błąd. Uważam, że ten rok to stracony czas w życiu młodego defensywnego pomocnika Legii. Ocena: „Miłek” umiejętności ma, jednak nie wierzę, aby dostał tyle szans na ile zasługuje, ile potrzebuje by w pełni się ukształtować. Jego miejsce jest w którymś z zespołów Ekstraklasy, po roku, dwóch powinien wrócić, jako poważne wzmocnienie środka pola (może następca Vrdoljaka).
21. Ivica Vrdoljak– straszny to był sezon w wykonaniu Chorwata. Jesień jeszcze jako-tako, ale wiosna to już istny piłkarski dramat. Gdyby teraz ktoś mnie zapytał czy te negatywne opinie, które trafiły do nas po transferze były przesadzone to powiedziałbym, że absolutnie nie. Sam jestem w stanie wystawić takową. Ilość strat, złych zagrań, czy nawet zaniechań interwencji wręcz zatrważająca. Naprawdę nie rozumiem trzymania się kurczowo tego zawodnika, szczególnie, gdy Ivica zawodził co mecz. Ocena: Jeśli wróci do formy sprzed roku to niech zostanie, jednak musi zrozumieć, że pewne zachowania na jego pozycji są niewybaczalne. Tylko czy 28-letni piłkarz jest jeszcze w stanie zmienić swój styl gry?
27. Rafał Wolski - Wielki talent. Brakuje mu jednak stabilizacji, potrafi wygrać mecz, ale tylko sam. Nie pociągnie kolegów, nie otworzy drogi do bramki genialnym podaniem w stylu Janka Gola, czy choćby rówieśnika Michała Żyro. Jeśli jest w gazie, może wszystko, jednak gdy tylko ma słabszy dzień miota się na murawie, nie daje nic drużynie. To normalne u młodzieżowca. Czy w nadchodzącym sezonie stanie się dorosłym piłkarzem? Oby tak, bo Legia potrzebuje Rafała w formie. Ocena: Jak najbardziej powinien zostać - z pożytkiem dla siebie i dla zespołu. Ba, uważam, że powinien „zepchnąć” Rado znów na skrzydło.
30. Michał Żyro – bardzo udany rok dla Michała. Nie był tak efektowny jak Wolski, ale pokazał, że może być bardzo wartościowym graczem pierwszej drużyny. Gdyby tylko trener zdecydował się, co ten chłopak ma grać (na jakiej pozycji i jakie ma obowiązki). Dochodzę do wniosku, że największym przeciwnikiem jest wszechstronność Michała. Żyro raz gra tu, raz tam, raz ofensywnie, raz pilnuje rywala. Kibice pogubili się już całkiem, młody gracz chyba trochę też. Mimo to ważne asysty i bramki przyczyniły się do największego sukcesu tego sezonu czyli Pucharu Polski, a sam Michał został najefektywniejszym graczem tych rozgrywek. Ocena: Stabilizacja i jeszcze raz stabilizacja, to jest to czego wymagam od Michała w nowym sezonie. Jeśli się to uda, jestem przekonany, że Żyro zaprezentuje pełnie swych umiejętności.
32. Miroslav Radović – Naprawdę nie wiem co napisać. Miro w tym sezonie to prawdziwy Dr. Jekyll i Mr. Hyde. Jesień rewelacyjna - bramki, gra, asysty to wszystko powodowało euforie na trybunach. Wiosna to dokładne przeciwieństwo jesiennej euforii. Tragiczna gra, tragiczna forma, fatalne wybory, a wszystko to prezentowane przez tego samego zawodnika. Czy taki zjazd formy można usprawiedliwiać ciężką kontuzją? Po części z pewnością tak, ale tylko po części. Czy wróci jeszcze stary, nowy, dobry Rado? Oby. Ocena: Legia bardzo potrzebuje Radovicia sprzed kontuzji, szybkiego, pewnego i zdecydowanego. Przywrócenie nam takiego „Radko” to główne zadanie trenera, ktokolwiek by nim nie był.
38. Bartosz Żurek – Perełka. Świetne lewa noga (a to w naszym kraju rzadkość), dobre dośrodkowanie, świetne uderzenie. Co równie ważne prawa noga wcale nie przeszkadza mu w grze. Potrafi dośrodkować tak z jednej jak i z drugiej strony. Wobec ogromnego problemu ze skrzydłowymi powinien dostawać więcej szans. Problemem jest jednak bardzo szczupła sylwetka (nie wróży zbyt wielu wygranych pojedynków siłowych) i zamiłowanie do juniorskiej piłki (zbyt wiele czasu z piłką przy nodze). Jeśli przezwycięży te słabości może już w przyszłym sezonie odegrać znaczącą role w drużynie. Ocena: Bezapelacyjnie trenerzy powinni postawić na tego chłopaka.
18. Michał Kucharczyk – Generalnie Michał to napastnik, jednak trener Skorża widzi go na skrzydle, dlatego też umieściłem go wśród pomocników. Dla mnie w tak… nierównej i słabej formie w jakiej znajduje się od roku nie ważne gdzie - nie powinien grać. Bardzo podobał mi się ten chłopak, ale to co prezentuje na boisku nie pozwala mi powiedzieć o nim ani jednego ciepłego słowa. Czas na okład na główkę, czas na przemyślenie pewnych spraw. Niestety Franek postanowił powołać go do kadry, boję się, że będzie jeszcze gorzej niż dotychczas. Ocena: Bardzo ciężko mi ocenić tego chłopaka, wiem co potrafi, ale widzę co z tym robi (a raczej czego nie robi). Czy się otrząśnie? Mam nadzieję, że tak. W przeciwnym razie jego miejsce jest poza kadrą meczową.
9. Nacho Novo – Został ściągnięty w miejsce Maćka Rybusa, miał swoją szybkością, techniką i doświadczeniem pomagać w kreowaniu akcji bramkowych. Tak... to by było na tyle. Dla mnie zawiódł kompletnie - braki wytrzymałościowe, problemy z techniką użytkową i bardzo mało akcji skrzydłami nie pozwoliły mu na spełnienie oczekiwań trenera. Pomysł by wystawiać go na skrzydle też nie był zresztą najlepszy, zdecydowanie lepiej prezentował się w środku pola lub nawet w ataku. Występując na tych pozycjach potrafił jeszcze stworzyć zagrożenie pod bramką rywali. Plany co do jego gry były jednak zupełnie inne. Ocena: Sympatyczny Hiszpan wraca do domu. Biorąc pod uwagę stosunek wysokości kontraktu do prezentowanych możliwości to bardzo dobry ruch działaczy. Pozostaje pytanie czemu nie sprawdzono formy i możliwości Nacho wcześniej?
Podsumowanie: Pomoc Legii to bardzo twardy orzech do zgryzienia. Z jednaj strony zdarzały się mecze, które wygrywali nam właśnie pomocnicy, z drugiej… wiele złego dla zespołu zaczynało się właśnie w tej formacji. Nijak nie potrafię zrozumieć, jakim cudem tak doświadczony zawodnik jak Ivica Vrdoljak co i rusz może w dziecinny sposób (co gorsza powtarzający się) tracić piłkę tuż przed własnym polem karnym. Mam też wielki problem ze zrozumieniem jak skrzydłowy, jakim w wielu meczach był Michał Kucharczyk może zakończyć sezon z dwoma asystami na koncie (to o dwie mniej niż ganiony za grę w ofensywie Artur Jędrzejczyk). A przecież środek zespołu jest bardzo ważny i to zarówno dla kreowania akcji do przodu jak i do wspomagania defensorów w ich ciężkiej pracy. Oba podane przypadki są jakby odzwierciedleniem „wkładu” jaki czasami miała środkowa formacja zespołu z Ł3.
Przede wszystkim ogromną różnicę w poczynaniach linii pomocy widać pomiędzy jesienią a wiosną. Odejście Rybusa, Borysiuka i drastyczny spadek formy Radovicia odbiło się bardzo negatywnie na tej formacji. Podczas gdy na jesieni pomoc stanowiła siłę napędową zespołu, na wiosnę trener Skorża starał się za wszelką cenę odciążyć grających tam zawodników. Brak skrzydłowego z prawdziwego zdarzenia miał równie negatywne skutki jak brak piłkarza potrafiącego przerzucić piłkę ze środka, umiejącego podaniem uruchomić kolegów. Zamiast tego legioniści z uporem godnym większej sprawy przedzierali się przez przeciwników zgromadzonych w środkowej strefie boiska lub stosowali tak znienawidzoną na Ł3 „dzidę” do Ljuboi (niech teraz się Serb martwi). Wielkim szczęściem drużyny była eksplozja talentu Rafała Wolskiego (liga) i pracowitość Michała Żyro (puchar) bez ich asyst i bramek mogłoby w tym sezonie być na Łazienkowskiej bardzo smutno. Ocena: Wygląda na to, że środek boiska Legii Warszawa wymaga gruntownego remontu. Koniecznością jest sprowadzenie wartościowych skrzydłowych, nieodzowne wydaje się dokupienie jednego defensywnego pomocnika potrafiącego coś więcej niż tylko wybijanie piłki w trybuny.
CDN...
Autor: Monrooe
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.