Domyślne zdjęcie Legia.Net

Łowy czas zacząć!

Piotr Czechowski

Źródło:

02.11.2003 00:00

(akt. 30.12.2018 16:09)

Oj, tłoczno było na trybunie dla VIP-ów ostatniej środy. Do Warszawy zjechali na łowy przedstawiciele paru nie byle jakich klubów europejskich. Można powiedzieć, że okres ochronny dla piłkarzy powoli się kończy i już niedługo będą oni musieli walczyć ze swoimi pracodawcami o wysokość kontraktu lub szukać sobie innego klubu. Wracając jednak do głównego wątku, wśród gości z zagranicy był też jeden przedstawiciel kilku (!) klubów ligi rosyjskiej, który dumnie opowiadał, że jeden rosyjski klub ma taki budżet, jak połowa polskiej ekstraklasy i że poziom naszych rozgrywek obniża się z roku na rok przy jednoczesnym wzroście siły ligi rosyjskiej. Niestety, ale spotkanie pomiędzy Legią i Groclinem potwierdziło słowa rosyjskiego szperacza. Zagraniczni scoutci wyjechali z Estadio WP zawiedzeni. Żaden z nich nie wypowiadał się w superlatywach o którymkolwiek z potencjalnych polskich stanieri. Na pytanie jednego z dziennikarzy, który z zawodników sprawił najlepsze wrażenie, wysłannik FC Nantes odpowiedział, że... Jacek Zieliński. Chyba nie zanosi się na to, aby „Zielek” pojechał na Zachód, a wypowiedź francuskiego menadżera ośmieszyła tylko piłkarzy, dla których zjechała się piłkarska Europa. Mimo tych „niepowodzeń transferowych” w mediach ciągle głośno o piłkarzach Legii w kontekście zagranicznych transferów. Oprócz wałkowanych już od miesięcy transferów Saganowskiego i Svitlicy pojawiło się zainteresowanie zawodnikami, którzy napsuli kibicom dużo krwi. Mowa tu o Wojciechu Szali i Dariuszu Dudku, których mają obserwować przedstawiciele bułgarskiego klubu Naftex Burgas. Pojawiły się tez pogłoski o zainteresowaniu Radosławem Wróblewskim przez jeden z hiszpańskich klubów. Tak się składa, że te wiadomości bardzo mnie ucieszyły. Mówi się o bardzo silnej ławce rezerwowych Legii (vide trener Kaczmarek dla C+), ale tak naprawdę obserwując poczynania naszych super-rezerwowych dochodzę do wniosku, że te opinie są bardzo mocno przesadzone. Wyjątkiem może tu być jedynie Dudek, któremu zdarzają się przebłyski, ale i „Wróbel” i Garcia i grający o dziwo nierzadko w pierwszym składzie Szala nie są w stanie wspomóc drużyny z pożytkiem. Pozostaje mieć nadzieję, że ww. piłkarzom zdarzy się jakiś nieprzewidziany przebłysk formy i swoją grą olśnią bułgarskich łowców talentów. Powstaje jednak pytanie: „Kto mógłby zastąpić sprzedanych piłkarzy?” Nie będę podawał nazwisk, ponieważ należy się najpierw zastanowić, czy Legię będzie stać na zakup nowych piłkarzy w kontekście kolejnych cięć C+, z którego pieniędzy pochodzi blisko 20% budżetu warszawskiego klubu? Czy po raz kolejny Legia będzie musiała ściągać piłkarzy za darmo? Z pozyskanych przed sezonem za friko piłkarzy tylko Dickson Choto prezentuje się nieźle. Natomiast zarówno Garcia, jak i Sokołowski II grają zupełnie poniżej oczekiwanego przez kibiców poziomu. Czy znowu Legia będzie skazana na wolne transfery? To wszystko zależy tylko od jednego czynnika. Nie napiszę jakiego. To zbyt oczywiste. ;)

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.