Domyślne zdjęcie Legia.Net

Łukasz Fabiański: Jesteśmy faworytami

Robert Balewski

Źródło: Gazeta Wyborcza

25.07.2006 22:53

(akt. 25.12.2018 08:57)

Media żyją środową konfrontacją Legii z islandzkim FH Hafnarfjordur w II rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Codziennie w prasie ogólnopolskiej ukazują się różne artykuły, wypowiedzi i wywiady. Tym razem o prognozy i nastroje przed jutrzejszym meczem "Gazeta Wyborcza" spytała bramkarza Legii, <b>Łukasza Fabiańskiego</b>.


Jakie nastroje przed meczem z Islandczykami? -Staram się patrzeć tylko do przodu. Czy teraz może nam coś dać rozpamiętywanie porażki z Wisłą Płock? Musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu i do następnego podejść zupełnie inaczej. Czyli? - Nie powielać błędów. Wykazać się większą konsekwencją. Nie cieszyć się zbyt długo z tego, co poszło po naszej myśli, tylko skupić się na kolejnych wyzwaniach. Jest coś do zrobienia i chcemy to zrobić. Na pewno było nam trochę wstyd po sobotnim spotkaniu, bo wiem, że nasza gra wyglądała bardzo słabo. Musimy pokazać, że to tylko wypadek przy pracy. Co Pan wie o rywalach? - Islandczycy to przede wszystkim drużyna. Nie ma indywidualności. Stanowią grupę piłkarzy walczących o każdą piłkę. Są też agresywni w odbiorze i stwarzają zagrożenie przy stałych fragmentach gry. Typowy wyspiarski styl. Trzeba być ostrożnym. Nikt nie wyobraża sobie niekorzystnego wyniku w pierwszym meczu. Mówi się już raczej o tym, aby w III rundzie nie trafić na Arsenal czy Valencię. To duża presja? - Jesteśmy faworytami, ale w piłce bywa różnie. Przed meczem coś sobie zakładamy i miejmy nadzieję, że uda się to zrealizować na boisku. Wierzę w zwycięstwo Legii. Im wyżej, tym lepiej.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.