Łukasz Fabiański: Nakazali mi wziąć urlop
26.06.2006 10:07
Legia trenuje ciężko na obozie przygotowawczym we Wronkach, a jej pierwszy golkiper odpoczywa nad morzem. O przymusowym urlopie, wspomnieniach z mundialu i wspólnych treningach z <b>Arturem Borucem</b> opowiedział "Życiu Warszawy" <b>Łukasz Fabiański</b>.
Dlaczego nie ma Pana na zgrupowaniu Legii we Wronkach?
Zabronili mi przyjechać i nakazali wziąć urlop. Gdy moi koledzy mieli wakacje, byłem z kadrą na zgrupowaniach i mundialu. Mam odpoczywać.
Ponoć rwał się Pan na obóz?
Dla mnie to normalne. Drużyna trenuje, więc powinienem i ja.
Znając Pana charakter, pewnie nie leży Pan teraz na plaży?
Jestem nad morzem z moją Anią, ale nie ograniczam się do opalania. Codziennie sporo biegam, żeby nie mieć zbyt dużych zaległości w treningu.
Ma Pan co wspominać z mundialu?
Udział w mistrzostwach świata był dla mnie fajnym przeżyciem i ogromnym doświadczeniem. Byłem w samym środku spektaklu z udziałem 40 czy 60 tys. widzów. Wiem, że gdy kiedyś uda mi się zagrać przy tylu kibicach, nie będę miał tremy.
Nie zagrał Pan w żadnym z trzech spotkań na mundialu. Ma Pan o to żal do Pawła Janasa?
Nie mam żalu do trenera, bo chciał, abyśmy wygrali w ostatnim spotkaniu. Dlatego postawił na najlepszych. Przecież na mistrzostwach w Niemczech świat się nie kończy. Ważne tylko, żeby reprezentacja wygrywała, a wtedy może dostanę szansę gry na mistrzostwach Europy, a później świata.
Po roku przerwy znów Pan trenował z Arturem Borucem. Czy było tak jak w Legii?
Spędziliśmy wspólnie sporo czasu, rozmawialiśmy. Nadal rozumiemy się tak dobrze, jak kiedyś w Legii.
Niebawem znów się spotkacie. 4 lipca Legia zagra z Celtikiem Glasgow przy Łazienkowskiej. Na plakatach reklamujących mecz jest Pana podobizna w koszulce Legii i Artura w trykocie Celticu.
Nawet o tym nie wiedziałem. Ale to sympatyczna niespodzianka i fajny pomysł. Obaj jesteśmy legionistami, obaj byliśmy na mundialu w jednej drużynie, a teraz będziemy mieli okazję zagrać przeciwko sobie. Dla kibiców to ogromna frajda zobaczyć mecz Legia – Celtic. Szkoda tylko, że nie mamy większego stadionu, bo, mimo wakacji, chętnych do obejrzenia spotkania pewnie będzie aż nadto. Nasi kibice na pewno stworzą taką atmosferę jak na mundialu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.