Łukasz Fabiański: Ogromna ochota do pracy
05.07.2006 09:31
- Przez tydzień byłem z dziewczyną nad morzem. To mi pozwoliło wyciszyć się i odpocząć głównie psychicznie. Teraz czuję się bardzo dobrze. Mam ogromną ochotę do pracy, do osiągania nowych sukcesów i nowych celów. Teraz powoli wracam do treningów i gry. Tak naprawdę, to przeprowadziłem z zespołem tylko jeden trening. Oczywiście nie oznacza to, że czas spędzony na urlopie wykorzystałem tylko do leniuchowania. Cały czas dbałem o formę – powiedział po meczu z Celtikiem bramkarz Legii, <b>Łukasz Fabiański</b>.
Wygrana 1:0 z renomowanym przeciwnikiem. Czy jednak na tym etapie przygotowań i w meczu towarzyskim ma jakieś znaczenie?
Na pewno cieszy, choć trzeba pamiętać, że i my i Celtic jesteśmy na pierwszym etapie przygotowań do nowego sezonu i gra nie wygląda tak jak powinna. Na pewno nie można wyciągać jakichkolwiek wniosków z tego spotkania.
Celtic w czwartek gra z Wisłą Kraków. Zaczyna się, więc korespondencyjny pojedynek z głównym rywalem do zdobycia mistrzostwa. Będziecie oglądali ten mecz?
Nie patrzymy na to w ten sposób. Ważne jest jak my gramy.
Dziś w pierwszej połowie kilkoma bardzo dobrymi interwencjami popisał się twój konkurent Jan Mucha.
Bardzo cieszę, że Jan jest dla mnie równorzędnym rywalem i bardzo się również cieszę z tego, że mogę z nim rywalizować. To wychodzi nam obu jak i drużynie tylko na dobre. Może to zabrzmi trochę nieskromnie, ale cieszę się, że jesteśmy w dobrej dyspozycji.
Czy nie boisz się o swoje miejsce w składzie?
Jestem przygotowany na każdą ewentualność, jednak we Francji będę cały czas ciężko pracował i na każdym treningu będę chciał udowodnić, że to mnie należy się miejsce w podstawowym składzie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.