Łukasz Fabiański: W Poznaniu nie dano mi szansy
30.09.2005 10:14
- W "Kolejorzu" nie zagrałem ani jednego meczu ligowego. Jedyne, na co mogłem liczyć, to występy w rezerwach. Nie widziałem tam dla siebie przyszłości. W Poznaniu dla kibiców Lecha byłem postacią anonimową, bo w ogóle nie grałem. Ale pewnie i tak dostanę solidną porcję gwizdów i wyzwisk - przypuszcza bramkarz Legii <b>Łukasz Fabiański</b>
Trener Lecha Czesław Michniewicz w dzisiejszym meczu z Legią musi wystawić w bramce puszczającego szmatę za szmatą Krzysztofa Kotorowskiego, bo oprócz niego ma samych juniorów. Ale sam jest sobie winien, bo niecały rok temu lekką ręką pozbył się z Lecha Łukasza Fabiańskiego.
- W "Kolejorzu" nie zagrałem ani jednego meczu ligowego. Jedyne, na co mogłem liczyć, to występy w rezerwach. Nie widziałem tam dla siebie przyszłości - wspomina Fabiański.
Teraz ponownie pojawi się na stadionie Lecha, tyle że w barwach warszawskiej Legii.
Tylko stołeczny klub
- W Poznaniu dla kibiców "Kolejorza" byłem postacią anonimową, bo w ogóle nie grałem. Ale pewnie i tak dostanę solidną porcję gwizdów i wyzwisk - przypuszcza "Fabian". - Wiadomo jak fani Lecha traktują tych, którzy odeszli do Legii. A ja tak naprawdę zawsze chciałem grać w stołecznym klubie - dodaje.
Podobnej reakcji trybun stadionu Lecha spodziewa się także rodowity poznaniak Marcin Klatt.
- Oj, nasłucham się trochę. Byłem w Lechu przez 11 lat. A teraz gram w barwach największego wroga kibiców Lecha - ocenia sytuację "Klacik", który będzie jednak tylko rezerwowym.
Klatta też nie chcieli
- To nic, jak tylko wyjdę na rozgrzewkę, usłyszę swoje - prorokuje napastnik Legii, którego także pozbyto się z Lecha za kadencji trenera Michniewicza. - Chciałem grać, a w Poznaniu nie dostawałem zbyt wielu szans. Każdy postąpiłby tak samo na moim miejscu - mówi Klatt.
Trener Michniewicz może pluć sobie w brodę, bo dzisiaj Fabiański i Klatt mieliby pewne miejsca w podstawowym składzie Lecha. A tak obaj mogą przyczynić się do klęski poznańskiego zespołu, jaką jest dla lechitów każda porażka z Legią.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.