Maciej Iwański: W Lubinie trzeba zagrać agresywnie
17.09.2010 14:10
Czy taki mecz jest dla ciebie sentymentalny?
- Miło będzie wrócić na miejsce gdzie spędziło się 3,5 roku życia. Jednak w każdym meczu w którym gram w Legii cel jest jeden - zwycięstwo i trzy punkty. A więc na murawie nie ma miejsca na sentymenty. Wrócę tam tylko po to aby wywieźć stamtąd komplet punktów.
Co musicie zmienić w grze by nie powtórzyć tego co się stało z Ruchem w Chorzowie?
- Przede wszystkim musimy zmienić nastawienie w głowie. Wychodzimy na Ruch Chorzów i nawet nie przypominamy drużyny, nie mówiąc już o zgranym zespole. Co z tego, że w drugiej połowie wyglądało to lepiej skoro już było za późno. W Lubinie od początku trzeba zagrać z zaangażowaniem, z zębem. Niekoniecznie ładnie, ale bardzo agresywnie i z chęcią strzelania bramek.
Może także bardziej drużynowo, a nie jak zlepek indywidualności?
- Jak już wspomniałem w Chorzowie w pierwszej połowie nie przypominaliśmy drużyny, choć przecież nią jesteśmy. I my drużynę musimy zacząć przypominać na boisku, a nie patrzeć na to z góry czyli że jesteśmy Legią Warszawa i mecz sam się wygra.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.