Maciej Rybus: To już katastrofa
02.04.2011 19:19
<p>- Kluczowym momentem był pierwszy stracony przez nas gol, pechowa bramka do szatni. Wcześniej kontrolowaliśmy przebieg gry, prowadziliśmy pewnie 2:0 i nagle dostaliśmy gola po błędzie defensywy. Na drugą połowę mieliśmy jednak wyjść tak samo jak na pierwszą, czyli grać agresywnie i ustrzegać się błędów. Niestety, prawie każda piłka kierowana za naszą linię obrony powodowała poważne zagrożenie. Ruch stworzył w tym meczu kilka dobrych okazji i trzy z nich wykorzystał – powiedział po meczu strzelec pierwszej bramki dla Legii, Maciej Rybus. </p>
- Po meczu w naszej szatni panowała cisza, nie wiemy, co teraz będzie. Trzecia porażka z rzędu to dla Legii totalna katastrofa. Od bramki wyrównującej nie graliśmy w zasadzie nic, a przecież była jeszcze szansa na zwycięstwo. Trudno mi wytłumaczyć, co się dzieje. Dopóki wygrywamy, wszystko jest bardzo fajnie, ale kiedy tracimy bramkę zaczyna się coś psuć. Nawet jeśli ostatecznie zwyciężamy, coś nieciekawego się dzieje w naszych głowach - zakończył pomocnik.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.