Domyślne zdjęcie Legia.Net

Maciej Skorża: Był temat Solariego, ale wolałem Ogbuke

Marcin Szymczyk

Źródło: Canal+

27.02.2011 19:44

(akt. 14.12.2018 20:42)

- Liczba włosów siwych podwoiła się po meczu w Krakowie, spotkanie obfitowało w takie sytuacje, które temu sprzyjało. Pomogła w tym także nasza postawa w defensywie i brak szczęścia. Strzelić trzy bramki i nie wygrać to delikatnie mówiąc spora niefrasobliwość. To inna Cracovia niż jesienią ale to jak traciliśmy bramki było nie do przyjęcia. Mecz miał dramaturgię, trzy razy goniliśmy wynik. Szkoda, że nie udało się aby to goście gonili wynik. Wtedy musieliby się otworzyć. Szkoda - podsumował trener Legii Maciej Skorża, który był gościem w programie "Liga+ Extra" w Canal+.

- Te ostanie mecze sparingowe, ostatnie szlify nie wskazywały na taki przebieg meczu, na słabą postawę w defensywie. Ostatni mikrocykl treningowy nie sprzyjał temu by skonsolidować defensywę Widziałem błędy całego bloku obronnego w piątek, także defensywnych pomocników. Oczywiście indywidualne błędy też były – Astiz nie powinien przegrywać główki z niższym sporo Saidim. Ale Inaki miał też sporo dobrych interwencji, wyprzedzeń, zagrań do Hubnika. Także nie można na niego zwalać całej winy za stracone punkty.

- Nie będą spadały głowy po tym spotkaniu, błędy były, ale są do wyeliminowania, damy radę to zrobić – mam nadzieję, że jeszcze przed meczem w Chorzowie w Pucharze Polski.

- Saidi był groźny w akcjach indywidualnych, ale Kuba sobie z nim radził. Oceniam wysoko jego występ, grał naprzeciw najgroźniejszego piłkarza Cracovii, szybko złapał kartkę ale wytrzymał. Przypomnijmy sobie jak osłabił nas w Chorzowie, jak się wtedy zachował. Widać progresję, teraz wytrzymał ciśnienie. W grze ofensywnej również na plus. Ogólnie nasi boczni obrońcy mają potencjał intelektualny, świetnie czytają grę i tego przykładem jest choćby trzecia bramka – Kuby Wawrzyniaka. Złamał akcję do środka i popisał się świetnym strzałem. Generalnie gra kombinacyjna całego zespołu do przodu wygląda coraz lepiej.

- Oferta na Michala Hubnika pojawiła się jeszcze w sierpniu. Był w naszej bazie, ale nie był numerem jeden. Jesień miał udaną, ale z kolei cena była dla nas nie do przyjęcia. Kiedy okazało się, że można ją negocjować to Marek Jóźwiak wziął się do pracy i sfinalizował sprawę. Jeszcze tydzień wcześniej inny atakujący był na naszym celowniku, był to zawodnik z ligi hiszpańskiej. Mieliśmy dobrych i ciekawych piłkarzy i chcieliśmy ich pozyskać. Nie udało się, ale to dlatego tak wszystko długo trwało bo ci piłkarze mieli wiele ciekawych ofert z silnych klubów.

- Santiago Solari był w naszej bazie, rozpatrywaliśmy jego kandydaturę. Medialnie byłby to strzał w dziesiątkę, ale nie byłem przekonany czy on będzie na boisku chciał jeszcze umierać za Legię. A to jest teraz siłą tej szatni i postanowiłem, że lepiej będzie z niego zrezygnować i spróbować wypożyczyć Felixa Ogbuke. Oglądałem go w dwóch meczach – po pierwszym wiedziałem, że nie mamy w szatni piłkarza o takim potencjale, który z taką łatwością mijałby rywali. Tym bardziej dziwi jego słabe CV. Zawodnika zarekomendował mi Kamil Kosowski, który z nim trenuje i wie na co go stać. Być może Ogbuke będzie do naszej dyspozycji w niedzielę na mecz derbowy, ale nie jest to jeszcze przesądzone.

- Janusz Gol już z nami trenuje, miałem przyjemność dziś prowadzić z nim zajęcia. Po co mi ten Gol? Choćby do takiej taktyki Interu Mediolan w ostatnim meczu – 4-3-2-1 – bardzo intrygujące ustawienie w naszej obecnej sytuacji kadrowej. Vrdoljak wraca do zdrowia, jest z każdym dniem lepiej i wierzę, ze na Polonię będzie gotów.

 

Polecamy

Komentarze (66)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.