Makana Baku dostał wolną rękę w poszukiwaniu klubu

Podczas przygotowań do sezonu naprawdę nieźle spisywał się w ofensywie, szczególnie w ostatniej tercji boiska. W takiej dyspozycji grałby pewnie z powodzeniem w kilku klubach ekstraklasy, ale takich, które grają w niskiej obronie i w ofensywie bazują na kontratakach. W takich drużynach Makana mógłby wykorzystywać swoją szybkość, wbiegając w wolną przestrzeń. Natomiast Legia rzadko będzie grała w taki sposób, o wiele częściej w ataku pozycyjnym, gdzie atakuje i broni cały zespół. A na zgrupowaniu sztab miał zastrzeżenia do gry defensywnej Niemca. W systemie i stylu, w jakim ma grać Legia Goncalo Feio, nie ma miejsca dla ludzi, którzy słabo spisują się w defensywie.

Podczas przygotowań do sezonu Baku był sprawdzany na bokach boiska. Legia ma tam w tej chwili Patryka Kuna, Ryoyę Morishitę, Rubena Vinagre, młodego Mateusza Szczepaniaka, Kacpra Chodynę i Pawła Wszołka. Zostając w Warszawie, Makana nie złapałby wielu minut na boisku. Dlatego zapadła więc decyzja o tym, by się z nim rozstać.

Piłkarzem interesuje się Atromitos Ateny, który chętnie zatrudniłby Baku, gdyby ten rozwiązał kontrakt lub był dostępny za symboliczną kwotę. Grecja jest bardzo prawdopodobnym kierunkiem dla Baku, który spędził minioną rundę na wypożyczeniu z Legii do OFI Kreta. Zagrał tam 17 razy, strzelił dwa gole, miał dwie asysty (1143 minuty; dwie żółte kartki) i asystę drugiego stopnia, a także wywalczył rzut karny.