Marcin Baszczyński: Styl nowej Legii jest zagadką
29.04.2015 08:31
Legię czeka latem przebudowa, jaka nigdy nie powiodła się w polskiej piłce. Odejść może kilku czołowych piłkarzy, m.in. Ondrej Duda. Tylko raz polskiemu klubowi udało się sprowadzić kilku graczy, którzy z miejsca wzmocnili zespół i od razu osiągnęli sukces w Europie. Był to Lech w 2008 r., gdy sprowadził m.in. Roberta Lewandowskiego.
- Też mnie to zastanawia. Czy Legii uda się sprzedać piłkarzy za duże pieniądze, a w ich miejsce zostaną sprowadzeni następcy z gwarancją sukcesu? Czy będzie myślała przyszłościowo i oprze się na młodych piłkarzach? Zagadką jest to, jaki styl będzie prezentować nowa Legia, bo chyba tak ją trzeba będzie nazwać.
Zanim Legia i Lech rozstrzygną sezon wsiedmiu kolejkach rundy mistrzowskiej, w sobotę zagrają finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym.
To będzie wymiana ciosów, chociaż nie spodziewam się płynnego meczu, bo zawsze grają z dużym szacunkiem dla siebie. Zdecydują indywidualności.
Lech pokonał ostatnio Legię, ale u przegranych słyszałem, że są zadowoleni z tego, jak grali. Mówili: „To był najlepszy mecz, jaki rozegrała Legia w meczach na szczycie w ostatnich latach”...
– Czy jest sens się tak chwalić? Legia nie stworzyła w Poznaniu wielu sytuacji bramkowych. W prawdzie nie zostawiała gospodarzom dużo miejsca, miała lekką przewagę do czerwonej kartki Arkadiusza Malarza, ale to zdarzenie wywołała poznańska drużyna. To nie był przypadek, że Legia grała od 60. minuty w dziesięciu. Sytuację i kontrę Lecha poprzedziło cofnięcie się zespołu na swoją połowę. Widać było zamysł drużyny Macieja Skorża.
Cały wywiad do przeczytania w dzisiejszej Gazecie Wyborczej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.