News: Trenowali przed meczem z Piastem

Marcin Jałocha: Legia bliższa sercu

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

17.09.2011 13:07

(akt. 21.12.2018 15:23)

<p>- Jestem za tym, aby wygrała Legia, która jest mi po prostu bliższa - mówi przed meczem z Polonią Warszawa, były piłkarz obu stołecznych zespołów - Marcin Jałocha. Obecny szkoleniowiec Resovii Rzeszów dodaje w rozmowie z Legia.Net, że zwycięstwo nikomu nie przyjdzie łatwo oraz wspomina o derbach, w których sam grał. Zapraszamy do lektury.</p>

Oglądał pan mecz Legii w Lidze Europy?

 

- Niestety nie miałem możliwości. Nie było mnie w domu, gdyż w tym samym czasie miałem trening z piłkarzami Resovii Rzeszów.

 

Jak ta porażka wpłynie na legionistów przed meczem derbowym?

 

- Przegrana z PSV jest już historią. Wojskowi nie powinni rozpamiętywać meczu w Eindhoven, gdyż jest to zespół na tyle silny i doświadczony, że będą już raczej myśleć jedynie o tym co przed nimi. Legia zdążyła już stracić kilka punktów w Ekstraklasie i najwyższy czas zabrać się za ich odrabianie.

 

Myśli pan, ze możemy się w niedzielę spodziewać takiej Legii jak z meczów ze Spartakiem? A może podopieczni Macieja Skorży zaprezentują się tak słabo jak z Podbeskidziem?

 

- Chciałoby się zobaczyć taką drużynę jak ta, która mierzyła się z Rosjanami - silną, grającą na połowie przeciwnika, potrafiącą stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Taki zespół jest potrzebny Ekstraklasie. Podobnie powinni prezentować się w pucharach, ale na razie trzeba skupić się na lidze.

 

Wiadomo, że na ławce trenerskiej Polonii nie usiądzie Jacek Zieliński. Będzie to miało wpływ na "Czarne Koszule"?

 

- Legia nie może patrzeć na takie rzeczy. Wojskowi muszą pokazać się tak, jak oczekuje tego od nich trener. Legioniści powinni zaprezentować agresywny futbol, w którym łatwo o gole. Tak samo nie ma co oglądać się na kontuzje Bruno i Baszczyńskiego. Klub z Łazienkowskiej musi wykazać się determinacją i powalczyć o zwycięstwo.

 

Jak wspomina pan derby?  W czasie swojej kariery stał pan po obu stronach barykady...

 

- W derbach występowałem w takich czasach, w których faworytem zawsze byli Wojskowi. Legia była wtedy na topie, a poloniści dopiero zaczynali się podnosić po słabych latach. Obecnie Czarne Koszule pukają do czołówki i ten zespół chciałby walczyć o najwyższe cele. Drużyny, które zmierzą się w niedzielę mają podobny potencjał. Lepiej, żeby najbliższe derby wygrała bliższa mojemu sercu Legia.

 

W czasie pana występów derbowych była też sytuacja, kiedy sfaulował pana Cezary Kucharski. Zagotowało się wtedy na stadionie, a Maciej Szczęsny, aż chciał się potem bić z "Kucharzem"...

 

- Byłem typem zawodnika, który też nigdy nie odpuszczał. Zdarzało się, że ostro traktowałem rywali. Myślę, że Czarek nie zrobił tego złośliwie i na pewno nie chciał mi wyrządzić krzywdy. Są sytuacje, że czasem trudno panuje się nad nerwami, albo po prostu źle wykona się pewną czynność na boisku. W takich spotkaniach zawodnikom z obu ekip zależy, aby walczyć o wynik i pokazać się z niezłej strony. Na pewno nie mam pretensji do "Kucharza".

 

Na tę chwilę, która drużyna jest lepsza? Polonia czy Legia?

 

- Wydaję mi się, że jednak Legia, aczkolwiek żaden zespół w naszej lidze nie potrafi podtrzymać passy dobrych spotkań przez kilka kolejek. Te zespoły grają dwa-trzy fajne spotkania i przychodzi kryzys. Dziwi mnie to, że ciężko utrzymać im formę przez dłuższy czas. Jedna i druga ekipa ma potencjał, aby odgrywać czołowe role w Ekstraklasie. Jeżeli będzie niezła gra to i łatwiej będzie zaliczać dobre wyniki i osiągać wcześniej wyznaczone cele.

 

To jaki wynik pan typuje?

 

- Jak już wspomniałem, bliższa jest mi Legia i chciałbym, aby to Wojskowi wygrali. Na pewno nie przyjdzie im to łatwo i żeby wygrali muszą pokazać się z bardzo dobrej strony.

 



Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.