Marek Citko: Legia ma więcej atutów
26.10.2018 08:00
- W Warszawie mistrz Polski wywalczył dziewięć punktów na 21, w gościach – 13 na 15. Ta statystyka trochę zakłamuje rzeczywistość, jestem przekonany że lada moment stadion przy Łazienkowskiej znowu będzie twierdzą. A przynajmniej wszystko ku temu zmierza. Z Wisłą piłkarze Legii byli przekonani w przerwie, że prowadząc 2:0, nikt im nie zabierze wygranej. I nastąpiło rozluźnienie. Rywale się spięli, powiedzieli sobie: „Strzelimy gola, to ich mamy”. Słowa zamienili w czyn, a legioniści nie wiedzieli, jak zareagować. Ale moim zdaniem Legia od dawna nie była na tak dobrej drodze, jak teraz. Za czasów Romeo Jozaka i Deana Klafuricia byli źle trenowani, nieprzygotowani do sezonu, ale wygrywali tytuły dzięki indywidualnościom. Dziś wygląda dobrze przygotowanie fizyczne i mentalne. Piłkarze odzyskali nastawienie wojowników – lada moment mogą wygrać kilka spotkań różnicą dwóch-trzech bramek i rywale znowu nabiorą respektu. Bo od miesięcy przeciwnicy przestali się jej bać. W Legii jest ogromna presja – kto ją kocha, niech idzie do Legii. Reszta powinna ją omijać. Zespół powoli odzyskuje swoje DNA, sprowadza pewnych siebie piłkarzy - uważa Citko.
- Stoperzy Jagi Runje i Mitrović z Jagi są lepsi od Jędrzejczyka i Wieteski, z kolei na bokach Vesović i Hlousek dają drużynie więcej niż Guilherme, czy Wójcicki lub Burliga w Jadze – ci nie potrafią utrzymać stabilnej formy. W naszej lidze drużyna, która dysponuję solidnymi stoperami i pewnym siebie bramkarzem, ma pewne miejsce w ósemce. Jak do tego dołoży skrzydłowych oraz snajpera dającego 15 bramek w sezonie – walczy o puchary. Z rozgrywającym – o mistrzostwo. Lekką przewagę w pomocy ma Legia. Nagy strzela gola i asystuje – cenię piłkarzy potrafiących dryblować, wygrywać pojedynki, minąć rywala. To olbrzymi atut dla drużyny – potrafią zrobić przewagę i przesądzić o wyniku. Cafu niesamowicie pracuje, wiele widzi, strzela gole, a nieobliczalnego Szymańskiego zawsze trzeba mieć na oku. Wiele osób kwestionuje Kucharczyka, ale on ma silną psychikę i jeśli ktoś go zlekceważy, to może szybko stracić bramkę - dodaje były zawodnik obu drużyn.
- Słabe to jest, że fanów Legii może zabraknąć. Piłka nożna nie ma sensu bez kibiców obu zespołów. Chuliganów trzeba eliminować, ale z ich powodu nie może cierpieć większość normalnych ludzi chcących pomóc drużynie. Nie ma się czego bać, najważniejsze jest to, co na boisku. Czy to oznacza, że kibice Legii nigdy nie wejdą na stadion w Białymstoku? - stwierdził Citko.
Wypowiedzi Citki na temat zbliżającego się spotkania można znaleźć na łamach "Przeglądu Sportowego" oraz jego wydania internetowego w tym miejscu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.