Marek Citko: Legia zlekceważyła rywala
18.07.2013 09:33
Helio Pinto i Miroslav Radović zostali w szatni i to okazało się kluczem do wygranej.
- Rzeczywiście, zmiany były bardzo dobre. Dodatkowo ci piłkarze dostali znak, że jak nie będą się odpowiednio przykładać, to nikt nie będzie ich trzymał na boisku. Cóż, wynik cieszy, ale gra nie. Nie widziałem w Legii jeszcze drużyny, która ma pomysł na grę. Bo o wygranej przesądziły w dużej mierze akcje indywidualne.
Można wyciągać po tym meczu jakieś daleko idące wnioski?
- Nie. Z pewnością to lekkie ostrzeżenie dla drużyny. Przykład, że nie ma już rywali, którzy położą się na boisku. Należy wyjść i od początku walczyć na maksa.
To, że Legia grała pierwszy oficjalny mecz, mogło mieć znaczenie?
- Żadnego. Przecież były spotkania sparingowe, w których zespół się zgrywał. Wszystko jest kwestią głowy, odpowiedniego podejścia do spotkania. Niezależnie od przeciwnika, trzeba grać ze 100-procentowym zaangażowaniem, a nie stosować taryfę ulgową.
Więcej czytaj w Przeglądzie Sportowym i na przegladsportowy.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.