Marek Papszun: Myślę, że sportowa złość jest w obu drużynach
05.02.2021 15:15
- Czy mam już plan i skład na sobotni mecz? Jest jeszcze jedna niewiadoma. Mamy trochę problemów zdrowotnych. Skład do końca się nie wyklarował.
- Patrząc na to, jak prezentuje się Legia, to chyba najlepszy moment na to, żeby odnieść dobry wynik? Nie patrzę na to w ten sposób. Wiem, jaką siłą dysponuje Legia – ma bardzo dobrych piłkarzy, przede wszystkim. Sporo jakości jest w tym zespole. Myślę, że będzie to zupełnie inny mecz ze strony stołecznego klubu niż w Bielsku-Białej. Uważam, że w głowach legionistów, w spotkaniu z Podbeskidziem, mogła trochę pokutować myśl, że będzie łatwo, lekko i przyjemnie, bo sparingi - które rozgrywali - na to wskazywały. A jednak w Bielsku-Białej nie mogli tego przełożyć.
- Każdy o tym wie, że Tomas Pekhart, strzelając trzynaście goli, ciągnie Legię do przodu, wynikowo. Natomiast inni na niego pracują. Czy Pekhart może liczyć na naszą szczególna opiekę? Oczywiście, że tak – od tego zawodnika bardzo dużo zależy w polu karnym. Ale są też inni piłkarze, którzy potrafią zrobić różnicę. Luquinhas i Bartosz Kapustka mają wysoki poziom umiejętności indywidualnych, plus boki, które napędzają. Na pewno nie jest tak, że tylko Pekhart może decydować o losach meczu. Aczkolwiek statystyki pokazują, że tak właśnie jest.
- Legia jest, w tym momencie, czytelna dla rywali? Nie. Stołeczna drużyna próbowała też innych rozwiązań w ostatniej fazie spotkania z Podbeskidziem. Były momenty, w których niewiele brakowało do sytuacji bramkowej. Trzeba przyznać, że klub z Bielska-Białej bardzo dobrze bronił, ale miał też sporo szczęścia. Legioniści wiele razy swobodnie wbiegali w pole karne.
Quiz
Legia w 2020 roku
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.