Marek Papszun

Marek Papszun: W tej chwili nie ma tematu zmiany klubu

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt, Fakt.pl

27.11.2021 09:50

(akt. 27.11.2021 12:22)

Marek Papszun to szkoleniowiec, który doprowadził Raków Częstochowa do wicemistrzostwa kraju i zdobył z nim Puchar oraz Superpuchar Polski. Od kilku tygodni jest przedstawiany jako kolejny trener Legii Warszawa. - Czy to prawda, że uzgodniłem już z prezesem Dariuszem Mioduskim warunki, na jakich miałbym pracować w Legii? Nie wiem, skąd takie informacje. Dla mnie w tej chwili nie ma takiego tematu - mówi Papszun w rozmowie z "Faktem".

- Ile dziś wart jest Marek Papszun? Pewnie tyle, ile ktoś by zapłacił. Ale to akademickie dywagacje, bo nie ma tematu zmiany klubu. Pracuję w Rakowie i koncentruje się na tym, żeby z tą drużyną osiągnąć jak najlepszy wynik w lidze. Na pewno w szatni się rozmawia o całym szumie jaki teraz postał wokół mnie. Przecież piłkarze nie żyją w jakiejś szklanej bańce, docierają do nich informacje z zewnątrz, analizują je, komentują... Wierzę, że ich trener jest doceniany ma pozytywny wpływ na zespół i zawodnicy korzystają ze wspólnej pracy, tak jak ja korzystam na codziennym kontakcie z nimi. Jestem w Rakowie i na dziś nic nie wskazuje na to, że coś w tej kwestii miałoby się zmienić. Nie wszystko zależy ode mnie. To przede wszystkim oba kluby musiałby chcieć się dogadać. Ja robię swoje i nie zaprzątam sobie głowy plotkami - mówi w rozmowie z "Faktem".

Czy rozmawiałem z właścicielem Rakowa o możliwości zakończenia współpracy przed końcem wygasającego w czerwcu kontraktu? Nie było takiej rozmowy. Mam regularny i stały kontakt z szefem, ale akurat tego tematu nie poruszaliśmy. Czy wyobrażam sobie sytuację, że o transferze nowego zawodnika dowiaduję się w ostatniej chwili? Absolutnie nie! To niemożliwe. Nie jest powiedziane, że zmienię pracodawcę. Jeśli jednak miałoby do tego dojść, to… nie boję się. Nie rozumiem tych stwierdzeń, że ja w Rakowie o wszystkim decyduję, a w Legii nie miałbym nic do powiedzenia. W Częstochowie nie mam wpływu na nic nadzwyczajnego. Naprawdę! Odpowiadam za swoją działkę – prowadzenie i szkolenie drużyny. Jest właściciel, który wytycza strategię działania, pełniący role wykonawczą prezes, jest dyrektor sportowy. Oczywiście wyrażam swoją opinię w kwestii transferów, ale kompletnie nie wiem, skąd wzięły się takie głosy, że Papszun wszystkim w klubie trzęsie

---

W dzisiejszym wydaniu Faktu, dziennikarze zastanawiają się też, czy wywiad prezesa Dariusza Mioduskiego nie podkopał autorytetu obecnego szkoleniowca, Marka Gołębiewskiego. - Czy trenerem będzie pan Gołębiewski, czy pan Papszun, czy jeszcze ktoś inny, to wszyscy piłkarze powinni zawsze zostawiać serce na boisku. Dlatego się nie obawiam - skomentował Gołębiewski.

Polecamy

Komentarze (200)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.