Domyślne zdjęcie Legia.Net

Mariusz Jop: Mamy równe szanse

Tomasz Parzybut

Źródło: Legia.Net

13.08.2008 23:49

(akt. 20.12.2018 01:30)

- Na pewno ciesze się, że gramy w Polsce. Uważam, że czeka nas trudne spotkanie, Legia nie jest łatwym przeciwnikiem. Oba zespoły mają podobne szanse na wygraną, poczekamy co wydarzy się jutro. Jestem optymistą, gdyż mam miłe wspomnienia związane z tym stadionem. Szczególnie w pamięci utkwiły mi mecze z Walią i Kazachstanem. Kibice stworzyli na nich świetną atmosferę - mówi specjalnie dla nas piłkarz FK Moskwa <b>Mariusz Jop</b>.
Zaprosił pan do Warszawy swoich znajomych by na żywo mogli zobaczyć FK Moskwa? - Niestety, tak wyszło, że rodzina nie będzie mogła przyjechać. Za to jutro na stadionie zasiądzie trener Beenhakker, który nie powołał pana na mecz z Ukrainą, jest pan zaskoczony decyzją trenera? - Cóż, tak zadecydował. Brałem pod uwagę taką decyzję. Oczywiście, szanuję decyzję trenera, godzę się z nią, selekcjoner ma przecież prawo aby przewietrzyć kadrę. Ze swojej strony postaram się udowodnić,że zasługuję na grę z orłem na piersi. Zawsze powtarzam, że gra dla Polski jest dla mnie największym zaszczytem. Lubi pan grać na Łazienkowskiej? - Mam bardzo miłe wspomnienia związane z tym stadionem. Szczególnie w pamięci utkwiły mi mecze z Walią i Kazachstanem. Kibice stworzyli na nich świetną atmosferę. Jakoś szczególnie ostrzy pan zęby na polskiego rywala? - Nie, na pewno ciesze się, że gramy w Polsce. Uważam, że czeka nas trudne spotkanie, Legia nie jest łatwym przeciwnikiem. Oba zespoły mają podobne szanse na wygraną, poczekamy co wydarzy się jutro. Ponoć w Rosji ma Pan Polską telewizję i śledzi każde ligowe spotkanie, pewnie widział pan derby stolicy. Jak oceni pan występ jutrzejszego przeciwnika? - To prawda, staram się oglądać mecze polskiej ligi, jednak tak się złożyło, że nie miałem okazji obejrzeć derbów. W czasie piątkowego spotkania w Warszawie byłem poza mieszkaniem, mieliśmy zgrupowanie. Udało mi się tylko obejrzeć skróty a po nich nie sposób ocenić grę rywala. Dziś na konferencji prasowej trener Błochin zaskoczył dziennikarzy kompletną niewiedzą na temat drużyny z którą przyjdzie Wam się zmierzyć. Czyżby trener zlekceważył przeciwnika? - Nie zamierzam oceniać sposobu pracy trenera, trudno jest mi się do tego odnieść. Trener Błochin to świetny fachowiec i jestem przekonany, że dobrze przygotuje nas do meczu. Myślę, że przede wszystkim mamy koncentrować się nie na rywalu, a swojej grze.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.