Mecz Polonia - Legia na papierze
25.02.2009 19:54
W piątek przy ulicy Konwiktorskiej o godzinie 20 rozpocznie się mecz Polonia - Legia. Dwa dni przed tym spotkaniem siłę obu zespołów ocenili znani eksperci, którzy grali w warszawskich drużynach. Lepiej „na papierze" wyglądają legioniści. - Bramkarze (ocenia <b>Maciej Szczęsny</b>): Gdybym był trenerem i wybierał do drużyny bramkarza spośród Jana Muchy i Sebastiana Przyrowskiego, to postawiłbym na tego pierwszego. Nie wahałbym się nawet minuty.
Mucha prezentuje się lepiej pod każdym względem. Argumenty? Wszystkie po stronie Słowaka. Jest lepiej wyszkolony technicznie, zachowuje więcej koncentracji. Na razie bije na głowę kolegę z Polonii. Werdykt: Legia.
- Obrona (ocenia Dariusz Dźwigała): Jeśli chodzi o środek obrony, to siły są wyrównane. Słabszym punktem Polonii może być Piotr Dziewicki, który nie miał zbyt dużo czasu na zgranie się z kolegami. Zwrotność nie jest jego atutem, ale Czarne Koszule mają więcej plusów, jeśli chodzi o boki defensywy. I Radek Mynar, i Jarek
Lato śmigają odważniej do przodu niż Jakub Rzeźniczak i Marcin Komorowski z Legii. Trener Jacek Zieliński podkreśla przy każdej okazji, że chce, by jego zespół grał ofensywnie, w czym jest duża rola bocznych obrońców. Z pewnością zechcą to pokazać na własnym stadionie. Obaj poloniści są też bardziej doświadczeni od legionistów - mówi Dariusz Dźwigała, wieloletni zawodnik Polonii. Werdykt: Polonia.
- Pomocnicy (ocenia Dariusz Dziekanowski): Jeśli chodzi o wartość rynkową, to z pewnością linia pomocy Legii jest o wiele droższa. Nie znaczy to jednak, że musi grać lepiej - twierdzi do niedawna drugi trener kadry, a w przeszłości piłkarz Legii i Polonii, Dariusz Dziekanowski. Jeśli chodzi o Polonię, to ma ona w tej formacji dwóch bardzo kreatywnych zawodników: Adriana Mierzejewskiego i Radka Majewskiego. Obaj prezentują radosny, ofensywny futbol. To bardzo cenne, gdyż wielu młodych piłkarzy w Polsce woli poziom oldbojów, czyli gra do najbliższego kolegi z drużyny, nie podejmując żadnego ryzyka. Nie jestem przekonany do ustawienia Łukasza Trałki na prawej stronie pomocy. Bardziej kojarzę go ze środkiem pomocy. Igor Kozioł i Łukasz Piątek to doświadczeni, solidni zawodnicy. Tego doświadczenia wydają się mieć więcej linia pomocy Legii z Maciejem Iwańskim jako liderem zespołu. Nie sądzę, by Roger zagrał 90 minut na wysokim poziomie. Ciekawie wyglądają boki. Maciej Rybus staje się coraz bardziej dojrzałym zawodnikiem. Radović, jeśli skupia się tylko na grze, a nie na padaniu na murawę, jest jednym z najlepszych prawych pomocników ligi. Potencjał Legia w pomocy ma większy, ale dawno już nie widziałem meczu, w którym w pełni go wykorzystała . Werdykt: remis.
- Napastnicy (ocenia Cezary Kucharski): W tej formacji Legia ma zdecydowaną przewagę. Chinyama jest wartościowszy dla drużyny Jana Urbana niż Filip Ivanowski dla Polonii. Macedończyk wprawdzie jest skuteczny, zdobył kilka ładnych bramek jesienią, jednak to nie zawodnik, który będzie rozstrzygał losy spotkania. Owszem, będzie strzelał w meczach ze słabszymi drużynami, jednak nie zdecyduje o losach spotkania z takimi drużynami jak Wisła, Legia czy Lech. Z kolei po Chinyamie w każdym występie można się spodziewać goli. Mam wrażenie, że nawet im silniejszy rywal, tym napastnik Legii czuje się lepiej. Oczywiście, mogą irytować jego niektóre zachowania. Zwłaszcza gdy długo holuje piłkę, po czym strzela z każdej pozycji, choć partnerzy są lepiej ustawieni. Jednak rozgrzeszają go bramki. Dopóki strzela gole, dopóty niedociągnięcia będą mu wybaczane. Aczkolwiek nie ulega wątpliwości, że gdyby wyzbył się niektórych zachowań, mógłby być jeszcze lepszym zawodnikiem. Werdykt: Legia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.