Media: Legia nie jest na sprzedaż, pojawiają się ceny zaporowe
12.09.2023 09:50
- Dariusz Mioduski twierdzi, że nie ma zamiaru sprzedawać Legii . Zarazem to oczywiste, że zgłaszają się potencjalni kupcy z pytaniem: za ile byłby pan jednak skłonny zmienić zdanie? I prezes Mioduski, jeżeli potencjalnego kontrahenta traktuje wiarygodnie, w takich sytuacjach podobno nie unika konkretnej i bardzo ciekawej odpowiedzi. Nie dam głowy, czy sam właściciel klubu, czy może jednak ktoś z jego zaufanych współpracowników tę oczekiwana kwotę za Legię w biznesowych rozmowach podał, nie wykluczam też, że naodczepnego, żeby uciąć temat. Zapytał o nią inwestor z Europy Zachodniej, który od dawna prowadzi duże interesy w naszym kraju. I miał usłyszeć, że przejęcie Legii to wydatek rzędu 85 mln euro. W polskich warunkach to oczywiście kosmiczne pieniądze, można powiedzieć, cena zaporowa, która sygnalizuje, że Mioduski Legii faktycznie sprzedać nie chce. Zwłaszcza teraz, gdy zespół wyplątał się z potężnego sportowego kryzysu, jest w fazie grupowej Ligi Konferencji i realnie może planować walkę o mistrzostwo Polski - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Gdy zespół gra dobrze, a trybuny wypełniają się niemal do ostatniego miejsca, zawsze łatwiej o optymizm i odważniejsze planowanie. Dlatego Mioduski może codziennie powtarzać, że Legii nie sprzeda, a za kulisami rzucać takie kwoty, że zgłaszającemu się kupcowi nagle przechodzi ochota na dalszą rozmowę. Legia pod tym względem jest jednak wyjątkiem w Polsce, sprzedaż każdego innego polskiego klubu - poprzestańmy na najwyższej klasie rozgrywkowej - to nie lada wyzwanie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.