MESA: Legia - Widzew 1:0 (0:0) (akt.)
15.04.2012 13:19
Młodzi legioniści dzięki dzisiejszemu zwycięstwu powrócili na fotel lidera tabeli. Niestety, ważne 3 punkty zostały okupione urazami Aleksandra Jagiełły oraz Michała Grudniewskiego. Groźniejsza wydaje się kontuzja 17-letniego skrzydłowego, który uszkodził bark i obojczyk.
W pierwszej połowie podopieczni Dariusza Banasika mozolnie starali się opanować środek pola. Mocne, jak na warunki Młodej Ekstraklasy, trio środkowych pomocników: Dominik Furman, Daniel Łukasik i Michał Kopczyński miało jednak sporo problemów z dobrze ustawionym przeciwnkiem. Mimo tego, kilka razy legioniści doszli do sytuacji strzeleckich. Widzew odpowiedział tylko raz - kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Mrozińskiego, strzał napastnika gości umiejętnie wyłapał Konrad Jałocha.
Dzisiejsze spotkanie było szczególnie ważne dla jednego z piłkarzy łódzkiej drużyny. Jakub Rozwandowicz jeszcze rok temu występował w Młodej Legii, a wcześniej z kolegami z rocznika 1992 Akademii sięgnął po wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych. Co ciekawe, na boisku pojawił się również jego młodszy brat, Maksymilian.
Druga odsłona gry od pierwszych minut przypominała pierwszą. Legioniści atakowali coraz częściej, zdając sobie sprawę z rangi meczu. Wreszcie, w 60. minucie, rywala napoczął Michał Efir, który znakomicie odnalazł się w polu karnym rywala. Pochodzący z Lublina napastnik mógł jeszcze później powiększyć swój bramkowy dorobek, ale po świetnym przyjęciu piłki w powietrzu, jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. W poprzeczkę trafił również Albert Bruce. Ghańczyk, choć wystąpił tylko w drugiej połowie, pozostawił po sobie korzystne wrażenie - wygrał wszystkie pojedynki w powietrzu, imponował również grą na wyprzedzenie przeciwnika.
Mimo starań gospodarzy wynik nie uległ juz zmianie. Wynik 1:0 powoduje, że znów to Młoda Legia dyktuje warunki i ewentualne mistrzostwo zależy tylko i wyłącznie od nich.
Powiedział po meczu:
Kamil Dankowski: Widzew był wymagającym przeciwnikiem, ale poradziliśmy sobie. Cieszy nas gol strzelony przez Michała Efira, który przesądził o wygranej Legii. Całe spotkanie graliśmy na wysokim poziomie, dzięki czemu łodzianom nie udało się wywieźć z Warszawy trzech punktów. Dzisiaj zagrałem tylko dziesięć minut, ale za to na nowej pozycji – prawego obrońcy – która bardzo mi pasuje. Teraz skupiamy się na meczu wyjazdowym z Lechem Poznań, w którym chcemy zdobyć kolejne „oczka” i pozostać na pierwszym miejscu w tabeli.
MESA: Legia - Widzew 1:0 (0:0)
60. min. - Michał Efir
Legia: Jałocha - Grudniewski M., Michalak, Cichocki, Widejko - Łukasik (46' Bruce) - Jagiełło (11' Misiak), Kopczyński, Furman (46' Stromecki), Żurek (Kamiński) - Efir
Widzew: Kowalski - Augustyniak, Duda, Kozłowski, Rozwandowicz M. - Serwaciński, Rozwandowicz J., Mroziński, Narożnik, Pankowski - Płoski
OCENY (skala 1-6): Jałocha 4,5 - Grudniewski M. 3,5 (83' Dankowski za krótko), Michalak 4, Cichocki 4,5, Widejko 4,5 - Łukasik 4 (46' Bruce 4,5) - Jagiełło za krótko (16' Misiak 4), Kopczyński 4 (88' Latos za krótko), Furman 4 (46' Kamiński 3), Żurek 4,5 (46' Stromecki 4) - Efir 5
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.