Domyślne zdjęcie Legia.Net

Michał Kucharczyk: Nie boję się rywalizacji z Arboledą

Marcin Szymczyk

Źródło: Super Express

24.09.2010 11:52

(akt. 15.12.2018 13:13)

- O spotkaniu z Pogonią już zapomniałem, dawno to było, trzeba się skoncentrować i szykować się na mecz z Lechem. Zrobiłem krok do przodu, ale szybko muszę wrócić do rzeczywistości. Nie można wciąż żyć jednym sukcesem - mówi napastnik Legii, który dziś wybiegnie w pierwszym składzie, Michał Kucharczyk.

Legia pozyskała Kucharczyka ponad rok temu za zaledwie 300 tys. złotych (trochę więcej niż czapka gruszek w porównaniu z milionami wydanymi na zagranicznych gwiazdorków). Jednak poprzedni sezon piłkarz spędził na wypożyczeniu w Świcie Nowy Dwór, bo chciał skończyć liceum w rodzinnej miejscowości. Ten sezon zaczął w głębokich rezerwach, ale przebił się do pierwszego składu. - Już spełniły się dwa moje marzenia: debiut w Legii i pierwszy gol. Następne to zdobyć mistrzostwo Polski, zagrać w europejskich pucharach, a kiedyś może w reprezentacji - mówi "Kucharz".

Jako dziecko chciał być piłkarzem, ale miał też możliwość zostać... wojskowym. - Tata to starszy chorąży Kilka razy zabrał mnie do swej jednostki wojskowej, ale... ja tam i tak grałem w piłkę - śmieje się Kucharczyk. Uwielbia strategiczne gry komputerowe, takie jak "Twierdza" czy "Call Of Duty". - Trzeba w nich pomyśleć, jak przechytrzyć przeciwnika, czyli podobnie jak na boisku. Poza tym lubię wędkować. Jestem cierpliwym człowiekiem. Przydaje mi się to i nad wodą, i na boisku - podkreśla.

Dziś Legia zmierzy się z mistrzem Polski Lechem Poznań. - Oglądałem wszystkie mecze Lecha w tym sezonie. Nie boję się rywalizacji z potężnym Manuelem Arboledą. Mam nadzieję, że to nie ja się od niego odbiję, ale on ode mnie (śmiech).

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.