Michał Listkiewicz: Jihad nie jest symbolem zakazanym
01.10.2011 08:46
Za transparent "Jihad Legia" klub niemal na pewno zostanie ukarany. - Najbardziej prawdopodobna jest grzywna, być może UEFA zabroni też wyjazdu kibicom Legii na rewanż do Tel Awiwu - mówi Mirosław Starczewski, wiceszef wydziału ds. bezpieczeństwa na stadionach PZPN. Według regulaminu UEFA kara finansowa może wynosić od 100 euro do 1 mln euro.
- Myślę, że Legia nie ma specjalnych powodów do obaw. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób opisze incydent delegat UEFA. Według mnie hasło nie było obraźliwe, ale UEFA karze za wywieszanie haseł niezwiązanych z meczem, z drugiej zaś strony słowa "dzihad" nie ma wśród symboli zakazanych przez przepisy UEFA. Nie słyszałem też, by pojawiało się wcześniej na stadionach, będziemy więc mieli do czynienia z orzeczeniem precedensowym. Sam jestem ciekaw, jakim - mówi były prezes prezes PZPN-u Michał Listkiewicz dla "Gazety Polskiej".
Innego zdanie jest Jacek Purski z antyrasistowskiego stowarzyszenia Nigdy Więcej, które współpracuje z UEFA. - Gdy słowo "dżihad" prezentuje się w czasie meczu z klubem izraelskim - jest ksenofobiczne i ma antysemicki charakter. "Dżihad" oznacza m.in. świętą wojnę, odwołuje się również do organizacji o charakterze terrorystycznym, pod hasłem dżihadu odbywały się ataki terrorystyczne na terenie Izraela . Hasło namalowano na transparencie literami wystylizowanymi na pismo arabskie, rozwieszono je na sektorze, na którym wcześniej dochodziło już do incydentów antysemickich - tłumaczy Purski.
Słowo "dżihad" z jednej strony kojarzy się ze "świętą wojną" arabską (a zatem i terroryzmem), i w tym kontekście transparent kibiców Legii można uznać za prowokacyjny, z drugiej w dosłownym tłumaczeniu nie oznacza nic złego. - Dżihad to po arabsku "wysiłek", np. dżihad jest wtedy, gdy kobieta rodzi syna. Mój dżihad to była nauka i ukończenie studiów. Teraz jest nim sport - tłumaczył kiedyś jednemu z dziennikarzy Mamed Khalidov, najbardziej znany polski zawodnik MMA, który pochodzi z Czeczenii i jest praktykującym muzułmaninem.
Wysłannik "Gazety Wyborczej" Michał Pol próbuje się dowiedzieć, jak bardzo transparent uraził jednego z izraelskich dziennikarzy. - Nie, taki napis nie jest dla nas obraźliwy. Rozumiem, że to była swego rodzaju przenośnia, że chodziło o sport. Zresztą jesteśmy do takich rzeczy przyzwyczajeni, bo kiedy gramy w pucharach, to, zwłaszcza we Francji, prawie zawsze na meczach naszych drużyn pojawiają się flagi lub propalestyńskie transparenty - powiedział Izraelczyk.
- Na meczu był delegat UEFA. W żadnym momencie nie nakazał zdjęcia flagi czy przerwania meczu. Do tej pory nie wpłynęło do nas żadne zawiadomienie o przestępstwie związane z wywieszeniem transparentu - zaznacza mł. insp. Maciej Karczyński, rzecznik stołecznej policji.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.