Michał Listkiewicz: Kibice Legii zostali upokorzeni i okradzeni
01.12.2023 20:50
- Trudno mieć pretensje do ludzi, którzy spełnili wszystkie wymogi, poddając się odpowiedniej weryfikacji, ale zostali upokorzeni i okradzeni. Zapłacili przecież za bilety na mecz, za loty, za pobyt na miejscu, a nie zostali wpuszczeni na stadion, bo nagle gospodarz zmienił zasady. To jest po prostu kradzież i poniżanie ludzi. Dziwię się, że UEFA nie była w stanie wyegzekwować przekazania kibicom Legii tylu biletów, ile się należy. Tym bardziej że - z tego, co wiem - Legia dopełniła wszystkie formalności, przekazując Anglikom wszystkie niezbędne dane osobowe. To była czysta złośliwość i narażanie się na kłopoty, do których później doszło. Lepiej mieć ludzi w tak dużej liczbie na stadionie, pod kontrolą niż gdzieś na ulicy. To albo głupota, albo prowokacja ze strony angielskiej policji. Trudno to inaczej wytłumaczyć - mówi w rozmowie z Onetem, Michał Listkiewicz.
- Niestety w wykonaniu kibiców Legii jest to recydywa po zdarzeniu w Alkmaar. To niedawna sprawa, więc należy spodziewać się kary. Podejrzewam, że fani wicemistrzów Polski otrzymają zakaz wyjazdowy. Będzie to bolesne dla kibiców, jeśli Legia awansuje do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Zapewne zakaz wyjazdowy będzie obowiązywał na jeden lub dwa mecze. Ponadto Legię czeka zapewne kara finansowa. Co do najbliższego spotkania z AZ, jeśli część stadionu zostanie zamknięta to będzie to odpowiedzialność zbiorowa, ale to byłaby błędna decyzja. Zdecydowana większość ludzi, która wybierze się na mecz z Holendrami na Łazienkowską 3 nie była w Birmingham, więc dlaczego ich karać... Sprawiedliwiej byłoby, gdyby skończyło się na zakazie wyjazdu na mecze zagraniczne. Nie można karać kibiców, którzy nie byli w Anglii, bo nie są niczemu winni. Poza tym sam klub przecież nie zawinił. Władze Legii w tej sytuacji zrobiły wszystko jak należy, ale już kolejny raz napotykają problemy. Nawiązuję oczywiście do wydarzeń z Alkmaar - dodał Listkiewicz.
- Słyszałem, że Anglicy domagają się wykluczenia Legii z europejskich pucharów. Idą całkowicie po bandzie, czego kompletnie nie rozumiem. Oni zapominają co za pośrednictwem ich kibiców działo się na meczach wyjazdowych. W Anglii jest spokój, dzięki bardzo restrykcyjnym przepisom, ale na wyjazdach zdarza się, że dają upust złym emocjom. Wiele razy z ich udziałem były dużo groźniejsze ekscesy. Przypomnę o ogromnej bijatyce w Bratysławie, gdzie były nawet ofiary śmiertelne i UEFA nie wykluczyła ich z rozgrywek. Dlatego Anglicy nie powinni występować z takimi apelami.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.