Michał Żewłakow: Już się wystrzelałem
16.07.2011 09:27
W poprzednim sezonie panowała opinia, że Legia jest za grzeczna. Zgadza się pan?
- Piłkarz musi być takim małym chuliganem, oczywiście zachowując odpowiednie proporcje. Jak w życiu nie boisz się trochę zaryzykować, to na boisku też to ryzyko podejmiesz. Jeśli jesteś zachowawczy, to będziesz dobry, ale zabraknie tego błysku. Zawsze miałem taki obraz piłkarza - pogodny łobuziak. Wielu chłopaków w Legii jest młodych, nie zdają sobie sprawy, jak teraz mogą ułożyć sobie życie. Potrzebują tylko pierwszego sukcesu, mistrzostwa, pokazania się w Europie. Trzeba przejść ten pierwszy stopień i pracować. Życie profesjonalisty jest przenudne, dlatego tych profesjonalistów nie jest wielu. Sukces lubi cierpliwość, pracę. Dzisiaj talent wystarczy tylko do tego, żeby ktoś cię dostrzegł. Dalej trzeba harować.
Cała rozmowa z Michałem Żewłakowem w sobotnim wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.