Michał Żewłakow: Mogliśmy pokazać piłkarską złość

- Trudno jest robić ranking, który zespół jest wygodniejszy na przełamanie. Zawsze najlepszy jest najbliższy mecz, w którym drużyna może pokazać swoją piłkarską złość. Cieszę się, że czarna seria została przerwana – dodał.

- W czasie meczu piłkarz nie myśli o tym, ile zostało do końca, ale o tym, żeby strzelić bramkę. Cieszy fakt, że w sytuacji, kiedy długo nie mogliśmy strzelić gola, potrafiliśmy wytrzymać. Często w takim momencie nic nie wychodzi. Pokazaliśmy dojrzałą grę i dlatego wygraliśmy – powiedział Żewłak.

- Chociaż grałem przeciwko bratu po raz siódmy, nie jest to miłe uczucie, trudno skoncentrować się tylko na meczu. Na szczęście mogę już o tym meczu zapomnieć. Nie było między nami brutalnych starć. Graliśmy bardzo fair. Marcin tradycyjnie przed meczem nie wyszedł nawet się przywitać. Dobrze, że przed meczem oba zespoły witają się ze sobą, miałem więc okazję podać bratu rękę – zakończył.