News: Legia szuka wzmocnień na Wyspach Brytyjskich i w Skandynawii

Michał Żewłakow: Pierwszy raz zagram przeciw Polonii

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

17.09.2011 09:20

(akt. 04.01.2019 13:17)

<p>Staram się uciekać od otoczki tego spotkania, ale nie da się. Siłą rzeczy jest to dla mnie wyjątkowe wydarzenie. Polonia mnie przygotowała i wychowała jako piłkarza. Jej boisko przez wiele lat było moim domem. Dziś jestem w Legii i na Konwiktorskiej po raz pierwszy w życiu zagram jako zawodnik innej drużyny. Podtekst nasuwa się sam. Spróbuję podejść do tego spotkania jak do każdego innego. Nikogo nie trzeba motywować. Warszawskie derby wywołują emocje nie tylko wśród piłkarzy. Polonia to jeden z naszych rywali w walce o czołowe miejsca, więc zwycięstwo pozwoli nam odetchnąć po przegranej z Podbeskidziem. Poloniści myślą podobnie, też przegrali dwa ostatnie spotkania - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą" obrońca Legii Michał Żewłakow.</p>

Czy piłkarze Polonii kiedy w niej grałeś mieli wtedy kompleks Legii, która grała w Lidze Mistrzów?


- Wiadomo, że większość Warszawy zawsze kibicowała Legii. Wtedy jechało się na Łazienkowską po remis. Ale mecz, w którym ja grałem, przegraliśmy 0:3. W rewanżu na płonącym stadionie Polonii było 1:1. Legia była silniejsza i bardziej stabilna. W 1997 roku mieliśmy przyjść z Marcinem do Legii. Warunkiem było mistrzostwo Polski, ale zespół trenera Jabłońskiego przegrał decydujący mecz z Widzewem 2:3 i sprawa się rozmyła.


Masz jeszcze sentyment do Polonii?


- Przez te kilkanaście lat zmieniło się niemal wszystko. Kiedy pojawiałem się na Konwiktorskiej, czułem, że nikt mnie nie traktuje jak byłego polonistę. Osobom pracującym w klubie jestem dziś obojętny. Nigdy nie wyrzucę z siebie Polonii, ten klub stworzył takich piłkarzy jak ja i brat. Tam debiutowaliśmy w I lidze, stamtąd wyjechaliśmy do Belgii. Ale to było kilkanaście lat temu. Dziś gram dla Legii. Dla niej robię wszystko najlepiej, jak umiem. Jestem ciekawy, jak zostanę odebrany przez kibiców. Nastawiam się na mało przyjemne powitanie.


Legia jest zamroczona po ostatnich meczach?


- To były różne porażki. PSV było lepsze, choć przy większej determina cji, solidności i szczęściu mogliśmy naj wyżej zremisować. To było maksimum. Meczem z Polonią musimy odreago wać nieszczęsne Podbeskidzie.


Jak ocenisz Legię po pięciu kolejkach?


- Najbardziej boli, że przegrywamy u siebie. Jesteśmy nierówną drużyną. Jednym meczem potrafimy rozwalić atmosferę budowaną tygodniami. Gdybyśmy w poprzednią sobotę pokonali Podbeskidzie, atmosfera byłaby idealna. Porażka zburzyła wszystko. Nie umiemy utrzymać jednakowego poziomu, i to jest nasza bolączka. Nawet jeśli gramy słabo, to nie wolno nam tracić goli. Bo zawsze jakiegoś strzelimy.


Jak widzisz swoją rolę w drużynie? Kim jesteś dla młodszych zawodników? Przyszedłeś, żeby być dowódcą na bo isku i w szatni?


- Nie chcę wychodzić przed szereg. Żeby koledzy nie myśleli: "Przyszedł facet, który zagrał 102 mecze w kadrze, i uczy wszystkich futbolu". Szefem jest trener, w radzie drużyny są Miro Radović, Ivica Vrdoljak i ja. Staram się podpowiadać młodym chłopakom. Patrzę na swoją karierę i w Lidze Mistrzów zagrałem w wieku 27 lat. Późno. Teraz droga do Ligi Mistrzów jest łatwiejsza dla polskich klubów, oni mają szansę zagrać w niej w wieku 22-23 lat. Wtedy kariera jest dłuższa. Dziś gramy w Lidze Europejskiej, słabszej od Champions League, ale to może być świetne przetarcie. Ten sezon powinien być dla Legii przepustką do walki o Ligę Mistrzów. Gdybyśmy zdobyli mistrzostwo, szansa byłaby spora. Niestety, widzę, że wciąż kulejemy, jeśli chodzi o świadomość piłkarską. Jeśli chodzi o umiejętności, to dalibyśmy radę. Potrafimy grać, gdy czujemy się pewni.


Mistrzostwo Polski spowoduje, że zo staniesz w Legii?


- Umowę mam do czerwca. Mogłem podpisać kontrakt z opcją przedłużenia, ale powiedziałem: "Podpiszmy kontrakt na rok, może przez ten czas znajdziecie kogoś młodszego i lepszego". Umowę zawsze zdążymy przedłużyć, czuję, że jeszcze sezon dałbym w Polsce radę.


Rozmawiał: Robert Błoński

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.