Michał Żyro

Michał Żyro – pamiętny debiut, gol z Widzewem i występy przeciwko Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

21.04.2021 17:00

(akt. 21.04.2021 17:01)

W Legii rozegrał 157 spotkań, zdobył 27 bramek, wywalczył trzy mistrzostwa i pięć Pucharów Polski. W 2016 roku opuścił Łazienkowską i grał w innych klubach. Przed Michałem Żyrą możliwość rozegrania drugiego meczu przeciwko "Wojskowym", w barwach Piasta Gliwice.

Michał Żyro trafił do Legii z KS-u Piaseczno w sezonie 2004/05. Zawodnik stopniowo pokonywał kolejne szczeble przy Łazienkowskiej. Grał w zespołach młodzieżowych, otrzymywał powołania na zgrupowania juniorskich reprezentacji Polski. W sierpniu 2009 roku nastolatek trafił do Młodej Legii. Zaskakująco szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie stając się jednym z najlepszych zawodników duetu trenerów Piotr StrejlauDariusz Banasik. Regularnie zdobywane bramki spowodowały, że Żyro coraz częściej mógł pokazywać się sztabowi szkoleniowemu "jedynki".

Stał się pierwszym zawodnikiem z akademii Legii, który znalazł się w kadrze na mecz pierwszej drużyny (z Polonią Warszawa). Zastąpił w "osiemnastce" Macieja Rybusa. - Bardzo się cieszę z tego, że trener mi zaufał. Jeśli dane mi będzie zagrać, to postaram się mu odwdzięczyć - ocenił Żyro, który zadebiutował w tym spotkaniu, w barwach "Wojskowych". Wszedł na boisko w końcówce, zmieniając Marcina Smolińskiego. Do dziś jego debiut jest przez wielu doskonale pamiętany, bo mimo 89. minuty, wychowanek KS-u Piaseczno dał kilka chwil emocji. Skrzydłowy wywalczył rzut rożny, rozruszał legionistów i choć nie zdołał wiele zmienić, to dał się zapamiętać kibicom. Pięć dni później, otrzymał drugą szansę od szkoleniowca i mógł pokazać się już przez dłuższy czas w wygranym, po dogrywce, spotkaniu Pucharu Polski z Cracovią (2:0). Na następny występ w "jedynce" musiał poczekać do kolejnego sezonu.

Pierwsza bramka

W rozgrywkach 2010/11 Żyro nieco częściej rywalizował w Młodej Ekstraklasie (jedenaście meczów, trzy gole), ale rozegrał też osiem spotkań w pierwszym zespole (sześć w ekstraklasie, dwa w Pucharze Polski). W następnym sezonie legionista regularnie grał w "jedynce". Pierwsze trafienie? Październik, rok 2011. Wówczas, w rywalizacji z Widzewem (2:0), adept legijnej akademii wybiegł na boisko w podstawowym składzie. W 65. minucie dopadł do piłki w polu karnym i umieścił ją w siatce. Bramka okazała się niezbyt urodziwa, ale dała prowadzenie i radość z pierwszego trafienia w karierze w seniorach. - Myślę, ze spełniło się jedno z moich marzeń, dzisiejszy wieczór będę pamiętał bardzo długo. Wieczorem usiądę z rodziną i dziewczyną i razem obejrzymy jeszcze raz całe spotkanie z Widzewem. Mecz nagram sobie na płytę, postawię na półce i w przyszłości z pewnością będę do niego wracał opowiadał "Żyrko".

Reprezentacja Polski, statystyki i opuszczenie Łazienkowskiej

Żyro był powoływany do juniorskich i młodzieżowych reprezentacji (od U-15 do U-21), aż przyszedł czas na pierwszą kadrę. Zawodnik zadebiutował pod wodzą Adama Nawałki w towarzyskim spotkaniu z Niemcami (0:0), które odbyło się 13 maja 2014 roku. Później wystąpił z Litwą (2:1). Zagrał też w meczach ze Szkocją (2:2) oraz Szwajcarią (2:2). Ostatni raz "Żyrko" rywalizował w barwach biało-czerwonych w listopadzie 2014 roku. Łącznie, rozegrał cztery spotkania w reprezentacji Polski.

28-latek rozegrał w barwach Legii 157 spotkań (96 w lidze, 18 w Pucharze Polski, 41 w europejskich pucharach, 2 w Superpucharze). Zdobył 27 bramek – to 47. miejsce spośród wszystkich piłkarzy "Wojskowych". Miał udany zwłaszcza sezon 2014/15, w którym strzelił osiem goli i wywalczył dziewięć asyst. Dobrze radził sobie także w rozgrywkach 2013/2014, który kończył z czterema trafieniami i 14 asystami. Sporo radości dała jego bramka w domowym spotkaniu z Celtikiem FC, w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. - Goooool! Trzy do jednego, Michał Żyro! - wykrzyczeli Jacek Laskowski i Tomasz Sokołowski, gdy adept legijnej akademii skutecznie główkował po dośrodkowaniu Miroslava Radovicia. W rewanżu w Glasgow również trafił do siatki, ale wydarzenia po tym spotkaniu wiążą się jednak z samymi koszmarami (walkower i odpadnięcie z walki o fazę grupową Champions League). Statystyki Żyry byłyby pewnie jeszcze lepsze, gdyby nie kontuzje, które go stopowały. W trakcie gry przy Łazienkowskiej zawodnik miał problemy z pachwiną, stawem skokowym, złamał nos (przez pewien czas nosił specjalną maskę). Później przytrafiały mu się jeszcze mniejsze i większe urazy. W tym momencie jest 6. najmłodszym debiutantem i 24. najmłodszym strzelcem gola dla Legii. Ostatnie spotkanie w barwach "Wojskowych" rozegrał 2 grudnia 2015 roku (2:1 z Górnikiem Łęczna).

Na początku 2016 roku, Żyro związał się z Wolverhampton Wonderers. Anglicy ściągnęli go po promocyjnej cenie. Wychowanek KS-u Piaseczno miał na Wyspach Brytyjskich wejście smoka. W drugim meczu (z Fulham, 3:2),  strzelił dwa gole. Przebywał na placu gry przez 83. minuty i był żegnany przez kibiców owacją na stojąco. Cztery dni później zdobył bramkę przeciwko Cardiff City (1:3). Niestety, potem doznał urazu łydki i pauzował przez prawie cztery tygodnie. Gdy wrócił do gry, to wkrótce został brutalnie sfaulowany przez rywala, w meczu z MK Dons… Zerwał więzadło i czekała go roczna przerwa w grze. Następnie został wypożyczony do Charlton Athletic, ale koszmarny uraz sprawił, że nie mógł wrócić do wcześniejszej dyspozycji.

Debiut brata

Gdy przebywał w Anglii, to do pierwszej drużyny Legii coraz śmielej wchodził jego brat, Mateusz Żyro. W rozmowie z nami przyznawał, że pracuje na własne imię, choć pomyłki (mówienie Michał zamiast Mateusz) miały miejsce. - Na zgrupowaniu na Florydzie, dostałem kartę do pokoju z podpisem Michał Żyro. Podobnie było w protokole przed jednym ze sparingów. Rzadko się jednak zdarza, by ktoś tak do mnie powiedział na poważnie, myląc się. Raczej to kwestia żartów w zespoleopowiadał Mateusz. Obrońca zadebiutował przy Łazienkowskiej w lipcu 2017 roku w przegranym meczu o Superpuchar z Arką (1:1 3:4pk). Rozegrał sześć spotkań w barwach stołecznego klubu. Potem został wypożyczony do Miedzi Legnica i Stali Mielec, do której, na początku tego sezonu, trafił na zasadzie transferu definitywnego.

Mecze przeciwko Legii

W połowie 2018 roku warszawiak wrócił do Polski, został wypożyczony z Wolverhampton do Pogoni Szczecin. Stracił większość ówczesnej rundy jesiennej ze względu na urazy. Wiosną był gotowy do gry, a w kwietniu wrócił na Łazienkowską. Wychowanek klubu z Piaseczna wbiegł na murawę w drugiej połowie, walczył, ale gola nie strzelił. Rywale przegrali 1:3, a gole dla Legii strzelali Carlitos, Iuri Medeiros i Jarosław Fojut, który pokonał własnego bramkarza. Miesiąc później "Żyrko" zagrał w drugim meczu przeciwko "Wojskowym". Wówczas w Szczecinie padł remis 1:1, a zawodnik rywalizował na murawie przez 65 minut.

Gdy jego umowa z Wolverhampton wygasła, to zdecydował się na pozostanie w kraju. Podpisał kontrakt z Koroną Kielce. Przez pół roku wystąpił w 14 spotkaniach pierwszej drużyny (jedna asysta). Jedna z gier miała miejsce przy Łazienkowskiej – Żyro zagrał przeciwko Legii (0:4) przez 28 minut. Potem udał się na wypożyczenie do Stali Mielec, której - w znacznym stopniu - pomógł w awansie do ekstraklasy. Na początku obecnych rozgrywek "Żyrko" trafił do Piasta Gliwice. Do końca października zdobył cztery bramki i miał dwie asysty. Pomógł zwłaszcza w wygranych w eliminacjach Ligi Europy: z Dinamem Mińsk (2:0) i TSV Hartberg (3:2) czy ligowej rywalizacji z Wisłą Płock (2:2). Jak na razie rozegrał 29 meczów w barwach klubu z Gliwic: strzelił pięć goli i miał tyle samo asyst. W marcowym spotkaniu z Legią (2:1), w 1/4 finału Pucharu Polski, pojawił się na murawie w 75. minucie.

Przed "Żyrką" możliwość rozegrania piątego meczu przeciwko warszawskiej drużynie. Jak na razie - raz wygrał, raz zremisował i dwukrotnie przegrał, gdy rywalizował z "Wojskowymi". Spotkanie pomiędzy Piastem Gliwice a Legią odbędzie się w środę, 21 kwietnia, o godzinie 20:30. Relacja na Legia.Net. 

Czy pamiętasz tych piłkarzy? Cz.2.

1/15 W 2003 roku na testach w Legii przebywał pewien obrońca. Trzy lata wcześniej zagrał w Lechu Poznań.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.