Domyślne zdjęcie Legia.Net

Miklas: Presja nie zrobi na nich wrażenia

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

29.05.2010 09:05

(akt. 16.12.2018 01:48)

- Nie przez przypadek to jest trzech mistrzów swoich krajów. Nie chcieliśmy piłkarzy, których mentalne predyspozycje do walki o trofea trzeba było dopiero sprawdzać. Nawet zawodnik bardzo dobry, gdy zmienia klub, w którym nie ma presji ciągłego wygrywania, w momencie gdy ta presja przychodzi, okazuje się dużo mniej wart, niż się spodziewano. Ale Vrdoljak, Kneżević i Mezenga przyzwyczaili się do takiego ciśnienia, że to w Legii nie zrobi na nich wrażenia.
Na czym polegała największa trudność, by nakłonić napastnika Flamengo i kapitana Dinama Zagrzeb do gry w Legii?

- Piłkarze nie tylko w Brazylii, ale też w Portugalii czy Hiszpanii o Polsce wiedzą mało. Niektórzy obawiali się, że tu są mrozy, śnieg leży cały rok, nie mówiąc o białych niedźwiedziach na ulicach. W przypadku Legii nawet w internecie można zobaczyć nasz stadion - znak, że budujemy europejską drużynę - ale jeszcze przez długi czas będziemy mieć kłopoty ze sprowadzaniem piłkarzy tej klasy. Bardzo nam pomoże, jeśli ci, których dziś zaprezentowaliśmy, zaaklimatyzują się i pokażą na boisku to, co pokazywali w poprzednich klubach.

Cały proces sprowadzenia ich trwał rok. Czemu tak długo?

- Nie tyle samo sprowadzenie, ile obserwacja. Chcieliśmy zobaczyć, jak się prezentują na tle słabszego, a jak na tle silniejszego przeciwnika. Vrdoljaka i Mezengę chcieliśmy sprowadzić już zimą. Wtedy kluby się nie zgodziły.

Kto ich oglądał? Osoby z Legii? Menedżerowie z tamtych krajów?

- W przypadku Brazylii czasem korzystamy z zaprzyjaźnionych osób, Polaków, którzy tam mieszkają. Czasem nie opłaca się latać za ocean na jeden mecz. Ale piłkarzy z Europy oglądali nasi trenerzy i skauci. Każdego kilka różnych osób.

Ośmiu piłkarzom kończą się kontrakty. Być może żaden w Legii nie zostanie. Sprowadzicie tylu, ilu z Legii odejdzie?

- Nie musi być takiego bilansu. Chcemy dać szansę piłkarzom z młodej Legii. Nawet jeśli jeszcze nie będą wzmocnieniem, to na pewno dobrym uzupełnieniem. To lepsze rozwiązanie, niż gdybyśmy mieli sprowadzać piłkarzy do uzupełnienia składu.

Jeśli wymienicie pół składu, to może być na początku problem ze zgraniem. Bierzecie pod uwagę, że Legia może mieć problemy z wygrywaniem?

- Początek sezonu może nam nie wyjść tak, jakbyśmy chcieli. Ale jeśli nic się nie zmienia, jest duże ryzyko, że będzie się grało tak źle jak dotychczas. Legia gra o mistrzostwo, choć dopuszczamy i taką możliwość, że w najbliższym sezonie może się nie udać.

Po odejściu Muchy szukacie też bramkarza?

- Jeszcze nie zdecydowaliśmy. Jeśli znajdziemy bramkarza, który będzie zdecydowanie lepszy od trójki, którą mamy teraz, być może go ściągniemy. Ale to nie jest podstawowa konieczność.

Nowy trener jest tak utytułowany jak nowi piłkarze?

- Przedstawimy go 1 czerwca. Zdradzę tylko, że szukając trenera, też kierowaliśmy się tym, jak pracuje pod presją.

Rozmawiał: Kuba Dybalski

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.