Miroslav Radović: Będziemy dobrze grać w piłkę
02.09.2016 15:13
Co zatem wniesiesz do Legii?
- Dam z siebie wszystko. Nie obawiam się tego, że sobie nie poradzę. Piłkarsko się obronię. Znam swoją wartość. Jeśli jednak będę czuł, że nie daję rady to zapewniam, że nikogo swoją osobą nie będę meczył. Nie będę na siłę w Legii.
Co będzie dla ciebie sukcesem w tym sezonie?
- Nie wyznaczam sobie indywidualnych celów do zrealizowania. Interesuje mnie zespół. Chcę wygrać mistrzostwo Polski. Zawsze powtarzałem, że moim marzeniem są występy z Legią w Lidze Mistrzów. Trafili nam się rywale z najwyższej półki. Jednak nie mamy nic do stracenia.
Prezes Bogusław Leśnodorski mówi, że Legia ma walczyć o trzecie miejsce w grupie. To realne?
- Dlaczego nie? Ze Sportingiem graliśmy kiedyś w Lidze Europy i nie wypadliśmy przecież najgorzej. Musimy szukać szansy. Choć grupa jest mega trudna.
Kiedy przyjeżdżasz do Warszawy?
- Po podpisaniu umowy dostałem kilka dni wolnego. Wracam podczas weekendu, bo już w poniedziałek przede mną pierwszy trening w Legii.
Wracasz do Legii, a jej szeregi po sześciu latach opuścił właśnie twój przyjaciel Ivica Vrdoljak.
- Ivica dał Legii bardzo dużo, zapisał się w historii klubu. Był kapitanem, dwukrotnie sięgnął po tytuł, zdobył cztery puchary. Nikt mu nie odbierze tych sukcesów. Życzę mu z całego serca, aby jeszcze raz podjął próbę powrotu na boisko. Zasłużył na to.
Zapis całej rozmowy z Miroslavem Radoviciem można przeczytać na łamach "Super Expressu".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.