Domyślne zdjęcie Legia.Net

Miroslav Radović: Chcę przedłużyć umowę z Legią

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.05.2011 09:36

(akt. 14.12.2018 07:51)

<p>- Po tym, jak zdobyliśmy Puchar Polski, powiedziałem, że do końca sezonu nie przegramy już ani jednego meczu. Wiedziałem to, bo ze wszystkich zawodników zeszła presja. Zaczęliśmy grać na luzie, tak jak powinniśmy grać dużo wcześniej. Zwycięstwo z Lechem w Bydgoszczy, zdobyte trofeum i awans do europejskich pucharów odblokowały nas. Niestety, obudziliśmy się za późno. Dlatego radość z tych ostatnich meczów nie jest taka, jaka mogłaby być - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" piłkarz Legii Mirosław Radović. </p>

- Czemu Legia nie grała tak wczesniej? Dobre pytanie, ale odpowiedzi nie znam. Dużo czasu upłynęło, nim nowi zawodnicy zrozumieli, na czym polega gra w Legii. Wcześniej większość nie bardzo chyba wiedziała, o co tutaj chodzi, jak specyficzny klimat jest wokół zespołu, który musi tylko wygrywać. Teraz wreszcie to zrozumieli, zaczęli sobie radzić z oczekiwaniami. Widać potrzebowali sporo czasu na aklimatyzację. Ten sezon już się kończy, ale jego końcówka wskazuje, że następny będzie lepszy.

- Nie chcę oceniać transferów, ale chętnie wypowiem się o Arielu Cabralu. Argentyńczyk wygląda coraz lepiej, widzę i wiem, że ma duże możliwości. Jeśli tylko jest szansa, trzeba go zostawić. Legia może mieć z niego wiele pożytku.

- Gram tak, jak powinienem, i jak wszyscy ode mnie oczekują. Muszę trzymać ten poziom, nie mam wyjścia. Przed sezonem wiele osób mnie skreśliło i skasowało. Mówiono, że do niczego się nie nadaję. Fajnie, że się pomylili. Ale i tak nie do końca jestem zadowolony, bo tych goli mogło i powinno być więcej niż siedem. Cieszy mnie to, że udało się pomagać drużynie i kolegom. Nikomu niczego nie chciałem udowadniać, moje dni w Legii wydawały się policzone. Ale wszystko się odwróciło. Nie ma jednak co o tym gadać. Został mi jeszcze rok kontraktu w klubie. Chciałbym go przedłużyć, z Legią związałem się emocjonalnie. Nie kłamię, mam ten klub w sercu. Nawet gdy odejdę, będę wiernym kibicem Legii. Na razie nie mówmy o nowym kontrakcie, trzeba wygrać z Polonią Bytom i godnie skończyć sezon.

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.