Miroslav Radović: Dedykacja dla żony i syna
30.09.2011 00:34
- Jak padła ta zwycięska bramka? Świetną piłkę zagrał mi Danijel Ljuboja, futbolówka trochę odskoczyła ale udało się ją opanować. Chciałem wyczekać bramkarza aż się położy i skierować piłkę do siatki. Ale on też wiedział, że ja czekam i położyć się nie chciał. Ostatecznie się udało. A radość? Włożyłem piłkę pod koszulkę. Żona jest już w siódmym miesiącu ciąży. Gola dedykuję małżonce i nienarodzonemu synowi.
- Nie ma czasu na radość, już w niedzielę bardzo prestiżowy mecz z Wisłą. Sądzę, że dziś zyskaliśmy przewagę psychologiczną nad Białą Gwiazdą. My wygraliśmy rzutem na taśmę, a oni przegrali 1:4 na wyjeździe. Nam wypada udany tydzień zakończyć zwycięstwem i ucieszyć kibiców. Potem będą dwa tygodnie przerwy, będzie czas na odpoczynek. Z pojedynków z Wisłą mam dobre wspomnienia, ostatnio wygraliśmy przy Łazienkowskiej. Trzeba to podtrzymać, wierzę że tak się stanie i że pomogą nam kolejny raz kibice. Oby ich przyszło jak najwięcej na nasz stadion.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.