Miroslav Radović: Fajnie jest być piłkarzem Legii
07.11.2011 09:11
- W poprzednim sezonie balon w Legii był niesamowicie napompowany. Wiadomo, nowy stadion, nowi zawodnicy, spodziewano się, że natychmiast będziemy odnosili sukcesy. Tymczasem wielu tych nowych graczy było naprawdę niezłych, ale oni nie wiedzieli, gdzie przychodzą. Nie zdawali sobie sprawy, jaka w Warszawie jest presja, jak wielkie są oczekiwania. I zwyczajnie nie dawali rady. W ogóle całej drużynie, także tym zawodnikom, którzy są tu dłużej, potrzeba było czasu. Teraz właśnie po tym czasie widać, że warto było zachować trochę cierpliwości. W futbolu nic nie przychodzi natychmiast. Trener gwarantował kontynuację tej pracy, którą rozpoczęliśmy. Jego zwolnienie, o którym przecież się mówiło bardzo głośno, byłoby błędem. Nie wiadomo, co by się stało po przyjściu nowego szkoleniowca. Czy na przykład nie zaczynałby wszystkiego od nowa i znów mogłoby nam brakować czasu.
Pan też jest odmieniony. Co się złożyło na taką odmianę?
- Nie ukrywam, że w dwóch momentach byłem już na wylocie. Z tym, że zdawałem sobie również sprawę, że potrafię grać w piłkę i w końcu się wreszcie karta odwróci. Kilka spraw się na to złożyło. Przede wszystkim lepiej zaczął grać cały zespół. Myślę, że pomogła mi zmiana pozycji. Ze skrzydła trener Skorża przestawił mnie do środka. Owszem, typowym rozgrywającym to ja nie jestem, muszę mieć za plecami dwóch pomocników. Ostatnio tak naprawdę razem z Danijelem Ljuboją gramy w ataku. Podoba mi się to. Wcześniej na takiej pozycji występowałem w drużynach juniorskich i też strzelałem mnóstwo bramek.
Jak Franciszek Smuda wyśle powołanie, to zagra Pan na Euro...
- Dziękuję, ale nie skorzystam. Jestem Serbem, chciałbym grać dla Serbii. To samo odpowiedziałem kiedyś trenerowi Czarnogóry, której obywatelstwo również posiadam. Uważam, że reprezentacja Polski jest dla Polaków. Samo obywatelstwo nie sprawia, że stajemy się Polakami. Uwielbiam Polskę, czuję się tu jak w domu, swobodnie mówię, mam przyjaciół, mieszkam tu i pracuję. Ale jestem Serbem. Weźcie do kadry Żyro, Rybusa, Borysiuka, Wolskiego, Małeckiego. Na pewno wstydu nie przyniosą.
Rozmawiał: Cezary Kowalski
Całą rozmowę można przeczytać w dzisiejszym wydaniu Polski the Times
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.