- Jestem w Legii już cztery lata, zdobyłem z tym klubem Puchar Polski i Superpuchar, ale brakuje mi tego najważniejszego trofeum. Mam nadzieję, że uda się za rok. Choć nie raz zastanawiałem się nad tym aby zmienić klub, ale zawsze do głowy przychodziła także inna myśl. Zawsze miałem nadzieję, że po dobrym okresie przygotowawczym wreszcie wywalczymy mistrzostwo. Bywało, że obiecywałem dobry sezon, a było odwrotnie, więc chciałem się poprawić w kolejnym - mówi Serb Miroslav Radović.
- Teraz Legia ma bardzo silny skład, przynajmniej dwóch zawodników na każdą pozycję. Rywalizacja jest ogromna, więc liczę na to, że wreszcie teraz się uda.
Jak ocenia pan swoje szanse na grę w podstawowym składzie? Legię wzmocnił portugalski prawoskrzydłowy Manu.
- Wszystko jest możliwe. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że w ostatnich sezonach grałem słabo. Nie byłem z siebie zadowolony. Teraz chcę odzyskać formę z pierwszego roku pobytu przy Łazienkowskiej. To był mój najlepszy czas w Legii.
Czy w ostatnim miał pan propozycje transferowe?
- Nie. Były rozmowy o wypożyczeniu albo powrocie do Partizana, ale uważam, że w Warszawie nie pokazałem wszystkiego, na co mnie stać. Jeszcze nie czas na powrót do Belgradu.
Czyli to pan zadecydował, że zostaje w Legii?
- Zdecydowanie. Nie boję się konkurencji, będę walczył o miejsce w zespole.
Ostatnio na treningach trener ustawiana pana na lewej stronie.
- Jestem od tego, żeby go słuchać. Jako młody zawodnik grywałem na lewej stronie i schodziłem do środka. Nieźle to wychodziło. Niczego nie chcę obiecywać. Chcę się dobrze przygotować do sezonu. Mam nadzieję udowodnić w trakcie rozgrywek, że potrafię zdecydowanie więcej, niż prezentowałem ostatnio.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.