News: Nastaje czas ekipy Stanisława Czerczesowa

Nastaje czas ekipy Stanisława Czerczesowa

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

05.10.2015 08:22

(akt. 07.12.2018 19:54)

Dotychczasowa formuła współpracy z Henningiem Bergiem wyczerpała się, co w niedzielę wieczorem przyznał prezes Legii Bogusław Leśnodorski. Norweg nie będzie już trenerem Legii, a jego miejsce przy Łazienkowskiej zajmie Rosjanin Stanisław Czerczesow. Były bramkarz reprezentacji swojego kraju jest już w Polsce, a na początku tygodnia podpisze kontrakt obowiązujący do końca sezonu 2016/2017. Razem z nim w Warszawie zjawiło się trzech członków jego sztabu szkoleniowego.

Czerczesow to trener, który lubi mieć w zespole władzę absolutną. Zawodnicy mają chodzić jak w szwajcarskim zegarku. Generalnie Rosjanin nie lubi sprzeciwu, przez co można porównać go do Jose Mourinho lub Dana Petrscu, który jest lepszym przykładem jeśli chodzi o polskie podwórko. Jak sam przyznaje, jego filozofia opiera się na tym, by gracze parli do przodu i nie bali się żadnego rywala. Tym bardziej musi mieć ona zastosowanie przy Łazienkowskiej, gdzie każdy od Czerczesowa i jego ekipy będzie oczekiwał tylko zwycięstw.


- Od 2007 roku Czerczesow prowadził w Rosji pięć klubów - Spartak Moskwa, Żemczużynę Soczi, Terek Grozny, Amkar Perm oraz Dynamo Moskwa. Odnoszę wrażenie, że szkoleniowiec lepiej radzi sobie w tych zespołach, gdzie presja jest mniejsza. Mimo wszystko, to człowiek mający silny charakter. Ciekawe, że w ostatnich latach miał tendencję do tego, by konfliktować się z liderami drużyn. W Spartaku taki los spotał Jegora Titowa i Maksima Kaliniczenkę. Z kolei w Dynamie nie dogadywał się z Igorem Denisowem czy Christianem Noboą - mówi dziennikarz gazety "Sport Ekspress", Witalij Ajrapetow.


Ajrapetow zauważa jednak plusy szkoleniowca. - To kapitalny motywator, potrafi w doskonały sposób podnieść na duchu pojedynczych zawodników czy całą drużynę. Zespoły Czerczesowa zawsze są świetnie przygotowane pod względem fizycznym. Rosjanin oczekuje absolutnej dyscypliny na boisku i wybieganie graczy jest niezbędne. Jestem ciekaw, na jaką taktykę postawi w Warszawie - dodaje.


Czerczesow nalegał na zatrudnienie w Warszawie swoich współpracowników. Przy Łazienkowskiej będzie pracowało przynajmniej trzech jego ludzi. W sztabie Rosjanina znajdą się asystent Mirosław Romaszczenko, oraz trenerzy od przygotowania fizycznego Władimir Panikow i Anton Beretzki. Czerczesow wspominał jeszcze o zatrudnieniu Gintarasa Stauce, specjalisty od przygotowania bramkarzy, ale Legia jasno zaznaczyła, że w klubie ma zostać Krzysztof Dowhań, który zdołał doprowadzić do wysokiej formy wielu golkiperów przy Łazienkowskiej. Być może obaj będą pracować przy Łazienkowskiej.


Romaszczenko to były reprezentant Białorusi. 41-latek jako zawodnik występował w pomocy w Dniaprze Mohylew, Uralu Jekaterynburg oraz Spartaku Moskwa. W stołecznym klubie zdobywał zresztą pierwsze szlify trenerskie, zaczynając od funkcji asystenta szkoleniowca rezerw. Potem pracował m.in. w Tomie Tomsk czy Salucie Biełgorod. Od 2011 roku był już II trenerem w sztabach szkoleniowych Czerczesowa, począwszy od Żemczużyny Soczi. Jego rolą jest zajmowanie się w drużynie aspektami taktycznymi.


Panikow to z kolei dosyć wszechstronny człowiek. Swoją pracę w Spartaku Moskwa zaczynał od funkcji masażysty. Potem zajmował się zawodnikami dochodzącymi do pełnej sprawności po kontuzjach. W 2010 roku przepracował rok w CSKA Moskwa jako fizjoterapeuta. Następnie dołączył do sztabu Czerczesowa, gdzie stał się trenerem od przygotowania fizycznego.


Podobną funkcję pełni Austriak Beretzki. Przez kilka lat pracował nad przygotowaniem kondycyjnym piłkarzy Admiry Wacker, ale stracił funkcję w 2013 roku. W trakcie ostatniej zimy zajmował się z kolei narciarzami alpejskimi reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Przez ten czas współpracował m.in. z utytułowanymi Tedem Ligetym czy wielką gwiazdą światowych tras, Bode Millerem. Ten drugi wystawia Austriakowi świetną rekomendację. - To facet, który wie tyle, że nikt nie wątpi w jego wiarygodność. Taki "badass". Zwiększyliśmy intenswyność zajęć, to było ryzykowne, ale bardzo się opłaciło - mówił sześciokrotny medalista olimpijski. Ostateczny podział ról pomiędzy Panikowem, a Beretzkim prawdopodobnie zapadłby na początku pracy sztabu szkoleniowego.


Ostateczny kształt nowego sztabu szkoleniowego poznamy na początku tygodnia. Czerczesow przy Łazienkowskiej będzie chciał się skupić na wytrenowaniu ofensywnie grającego zespołu, który nie ma kłopotów z kreatywnością, stosuje wysoki pressing i dominuje na placu gry. To wymagający szkoleniowiec, którego kodeks składa się z takich haseł jak: profesjonalizm, zaangażowanie, braterstwo (team spirit), odpowiedzialność, dyscyplina i radość z futbolu. Rosjanin przyznaje w wywiadach, że nie ma sukcesów bez intensywnego treningu i przygotowania na sto procent. 

Pierwszy trening Czerczesow poprowadzi prawdopodobnie we wtorek. Szkoleniowiec podpisze z Legią kontrakt do końca sezonu 2016/2017. Podstawowym celem dla Rosjanina będzie zdobycie mistrzostwa Polski na stulecie klubu. Ponadto trener ma poprawić styl zespołu i powalczyć o punkty w Lidze Europy. Wiadomo, że Czerczesow wkrótce po rozpoczęciu pracy rozpocznie lekcje języka polskiego. Jest duża szansa, że nowy opiekun "Wojskowych" szybko, a przede wszystkim porządnie nauczy się porozumiewać z miejscowymi w lokalnym języku. Henning Berg sam przyznawał, że mocno zaniedbywał lekcje polskiego. Rosjanin lubi pracować z Polakami, ma opinię trenera ze starej szkoły czyli rządzacego twardą ręką. Nie przywiązuje się do nazwisk, surowo zakazuje spożywania alkoholu i palenia papierosów.


Motta:


- Jak coś idzie nie tak, zawsze najpierw szukam winy u siebie, potem znowu u siebie, a później u innych.


- Mam jednego agenta - nazywa się tabela rozgrywek.


Sylwetkę Czerczesowa przedstawiliśmy w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (360)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.