Niegroźny uraz Takesure Chinyamy
04.03.2009 06:53
Wczoraj przy Łazienkowskiej nie trenował z drużyną napastnik Legii <b>Takesure Chinyama</b>. A zważywszy na problemy z napastnikami, to szczególnie paląca kwestia. - Uraz Takesure to wynik jednego ze starć w piątkowym meczu z Polonią. To stłuczenie jednego z mięśni w okolicach biodra i pachwiny, ale nie wyłączy go to z udziału w spotkaniu z Odrą. Najpóźniej w czwartek powinien wrócić do treningów - uspokaja trener <b>Jan Urban</b>.
Przy Łazienkowskiej mają spory ból głowy. Liczebność kadry zgłoszonej do drugiej rundy rozgrywek wprawdzie jest imponująca, bo tworzy ją 27 zawodników, jednak szkoleniowcy co chwilę tracą ważnych lub bardzo ważnych dla siebie graczy. Najpierw był Bartłomiej Grzelak, na którego bardzo liczył, następnie Dickson Choto, potem Jan Mucha, a teraz Takesure Chinyama, który wczoraj nie trenował razem z zespołem. Ten ostatni na szczęście jutro powróci do treningów.
Pytanie jednak, co z formą najskuteczniejszego zawodnika Legii. Od trzech tygodni ma problemy ze zdrowiem. Najpierw staw barkowy, teraz wspomniane stłuczenie. Napastnik z Zimbabwe w derbach Warszawy wypadł blado. Nie biegał, nie walczył, drużyna nie miała w nim żadnego wsparcia. Na trybunach zasiedli menedżerowie z Niemiec, którzy mieli go oglądać po kątem ewentualnego transferu, ale wyszli rozczarowani. Podobnie, jak trener Urban.
- Przed każdym meczem zastanawiamy się, jak zagra Takesure, które oblicze pokaże. Tym razem było to gorsze. Kiedy nie pobiegł za jedną z zagranych do niego piłek już wiedziałem, że tym razem nie będziemy mieli z niego zbyt dużego pożytku. Ale trzeba być cierpliwym, odkąd jestem w Legii tylko w lidze strzelił 27 goli. Co nie oznacza, że ja nie zwracam mu uwagi Mówiłem to już i powtarzam, że jeśli przestanie strzelać gole, będzie miał mało do zaoferowania, on musi być tego świadomy. Problem w tym, iż rywalizacja na tej pozycji nie jest zbyt mocna. Paluchowski i Majkowski to debiutanci - mówi.
Nie można zapominać, iż Urban zapewne straci także Wojciecha Szalę, który w czwartek stawi się przed Komisją Ligi, która rozstrzygnie słuszność pokazania mu czerwonej kartki w derbach Warszawy. Szanse na to, aby ją anulowano, są małe.
Bez dylematów
A przecież przed startem ligi wydawało się, że na pozycji środkowego obrońcy szkoleniowiec ma komfort wyboru, czterech klasowych stoperów. Teraz zostanie mu prawdopodobnie dwóch, bo wciąż do gry nie będzie zdolny Dickson Choto. - Tak, ale z drugiej strony ja wiem, że każdy z nich jest pełnowartościowym zawodnikiem, na którego w każdej chwili mogę postawić. Miałem naprawdę duży dylemat czy w pierwszym meczu wybrać Pance Kubeva czy Wojciecha Szalę. Teraz Kumbev będzie miał swoją szansę, jeśli ją wykorzysta, to przecież jak jego koledzy wrócą, wcale nie jest powiedziane, że wskoczą do pierwszego składu. W piłce nie ma miejsca na sentymenty - tłumaczy Urban.
Wydaje się, że mimo wszystko największą stratą będzie brak Jana Muchy, który nie tylko jest jednym z najlepszych bramkarzy w ekstraklasie, ale i ważną postacią w drużynie. Chociaż nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W stolicy w końcu będą mogli się przekonać, na co stać Wojciecha Skabę.Ten ma szansę udowodnić, że bez żadnego większego problemu zastąpi Słowaka. - Przecież ja nie będę w Legii wiecznie - twierdzi Mucha.
Kontuzje w Legii -
Dickson Choto- Ma problemy z mięśniem czworogłowym (naderwanie). Kapitan Legli w niedzielę z pewnością nie wystąpi.
Bartłomiej Grzelak - Jego brak jest coraz bardziej widoczny. Takesurowi Chlnyamie wartościowa konkurencja wyszłaby tylko na dobre.
Jan Mucha - Trener Jan Urban nie będzie mógł skorzystać z niego przez dwa tygodnie z powodu urazu mięśnia łydki.
Takesure Chinyama - Poobijany po meczu z Polonią Warszawa, wcześniej pauzował ponad tydzień z powodu urazu barku
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.