Niejasna sytuacja z VATem od budowy stadionu
17.07.2008 08:57
Stadion Legii nie jest za drogi o sto milionów, lecz jedynie o dziewięć - uważa prezydent stolicy <b>Hanna Gronkiewicz-Waltz</b>. I zapewnia, że jeszcze nie zrezygnowała z tej inwestycji. Do przetargu na rozbudowę stadionu przy Łazienkowskiej, tak by mógł pomieścić 31,8 tys. widzów, przystąpiło czterech wykonawców. Ich oferty otwarto w piątek. Najtańszą złożyło konsorcjum pod wodzą Polimeksu-Mostostalu - 456 mln zł. To kwota o prawie 100 milionów wyższa od 365 mln zapisanych na ten cel w wieloletnim planie inwestycyjnym miasta. W dobie zaciskania pasa przez miasto (tydzień temu wykreślono z planu inwestycyjnego m.in. budowę wielopoziomowego parkingu pod ul. Emilii Plater) wydawało się, że tak drogie oferty to wyrok śmierci na stadion Legii. Ale prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz dowodzi, że stadion wcale nie jest tak drogi, bo 456 mln zł to kwota brutto - z podatkiem VAT.
- Od budowy stadionu nie odstąpiłam, absolutnie, natomiast analizujemy to od strony ekonomicznej - powiedziała we wtorek w Radiu TOK FM. - Okazuje się, że tak naprawdę on będzie kosztować netto 374 mln, czyli tylko 9 mln więcej, niż zaplanowaliśmy. Reszta to jest VAT, który będzie nam co kwartał oddawany. To znaczy, gdybyśmy podjęli taką decyzję [o rozstrzygnięciu przetargu i budowie stadionu], bo ona jeszcze nie zapadła - zaznaczyła pani prezydent.
- Podatek VAT jest neutralny dla płatników prowadzących działalność gospodarczą. Innymi słowy: jeżeli ktoś nie jest ostatecznym konsumentem jakiegoś dobra, to VAT-u nie płaci - tłumaczy Janina Fornalik z firmy doradztwa podatkowego Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.
Ze stadionem Legii jest trochę tak jak z pralką w sklepie AGD, chociaż sklep kupuje ją od producenta, to VAT za nią płaci klient, który tę pralkę wybierze w sklepie. VAT za stadion przejdzie w opłatach za dzierżawę obiektu na klub sportowy Legia. - Miasto będzie musiało najpierw VAT wyłożyć, ale on potem wróci do kasy miejskiej - mówi Marcin Chomiuk z firmy PricewaterhouseCoopers. - Z czasem podatek będzie tylko zapisem w księgach. Efektywny koszt, który poniesie miasto, będzie niższy od tych 456 mln właśnie o podatek.
Ale w budżecie bierze się pod uwagę wydatki łącznie z VAT-em, a nie efektywne koszta. Dlatego, by cała operacja mogła dojść do skutku, radni musieliby się zgodzić na podniesienie limitu wydatków na Legię do 456 mln zł. Ten pomysł nie budzi entuzjazmu Rady Warszawy. Na sam stadion Legii w planie inwestycyjnym miasta zapisane są tylko 332 mln zł, pozostałe 33 mln zł szykowane jest na odrębną inwestycję - budowę wielopoziomowego parkingu u zbiegu Czerniakowskiej i Łazienkowskiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.