"NL": Jak piłkarze Legii zwalniali trenera
16.01.2009 11:05
Czy piłkarze są w stanie zwolnić trenera? Były zawodnik i kapitan Legii Warszawa <b>Cezary Kucharski</b> opowiada w wywiadzie udzielonym miesięcznikowi "Nasza Legia", jak przed laty grupa piłkarzy stołecznego klubu niezadowolona ze współpracy z ówczesnym szkoleniowcem – <b>Jerzym Kopą</b>, próbowała pozbyć się niespecjalnie lubianego trenera.
- Trener Kopa nie miał zbyt dużego autorytetu w drużynie i chyba zabrakło mu pomysłu na prowadzenie Legii. Mieliśmy serię meczów bez zdobytej bramki. A trener zamiast aplikować nam treningi strzeleckie, błądził po omacku, niczym ślepiec, prowadząc z drużyną jakieś dziwne rozmowy. Zabrał nas na pięć dni do Augustowa – na tzw. neuro-lingwistyczne planowanie. Było tak, że młodzi piłkarze przechodzili ośmiogodzinne zajęcia słuchając niewiarygodnych opowieści terapeutów, a starsi... pili w pokojach piwo i grali w pokera – wspomina Kucharski.
- Za trenera Kopy w Legii nie było dobrego klimatu. Pamiętam kiedy przed meczem derbowym z Polonią trener zarządził nasiadówkę. Wówczas zaszokował wszystkich, pytając który z nas może psychicznie nie wytrzymać tego spotkania. Zdziwieni odpowiedzieliśmy, że wytrzymamy wszyscy. "Nie, Zielek tego nie wytrzyma" – odpowiedział Kopa. Dla nas to był szok! Gość, który grał w reprezentacji i w Lidze Mistrzów, według Kopy miałby "spalić się" przed meczem z Polonią... – opowiada były piłkarz Legii.
- Stwierdziliśmy, że trener Kopa nie jest odpowiednim człowiekiem na tym stanowisku. Po jednym z treningów "Szamo" powiedział do mnie pod prysznicem: "Czarek, wyp... tego Kopę". Słowom Grześka przyklasnęli pozostali zawodnicy. Tylko że inaczej "śpiewali" podczas spotkania zorganizowanego nazajutrz przez Kopę. Pan Jerzy, czując niechęć drużyny do swojej osoby, zaczął... od wychwalania zawodników sugerując, jaki to z niego szlachetny osobnik. Zwracając się do Szamotulskiego powiedział: "Grzesiu, za moich czasów zrobiłeś największy postęp. Trafiłeś do reprezentacji...". "Szamo" wówczas odpowiedział: "Trenerze, chcę, żeby pan został". Podobnie zachował się Bartek Karwan... Wykorzystując to, że kilku zawodników wycofało się ze swoich wcześniejszych deklaracji, Kopa wychwalał pozostałych, po czym na koniec zapytał czy chcą, by odszedł. Tylko ja, Jacek Zieliński, Jacek Bednarz, Darek Czykier i Rysiek Staniek pozostaliśmy przy swoim zdaniu... – mówi po latach Kucharski.
Cały wywiad z byłym kapitanem Legii Warszawa znajduje się w styczniowym wydaniu miesięcznika "Nasza Legia".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.