Norwegowie pod presją – czy wytrzymają?
24.03.2001 23:59
Fragment rozmowy z Jerzym Engelem, selekcjonerem reprezentacji Polski.
- Czy kilkadziesiąt godzin przed grą w Oslo wie Pan już wszystko? -Prawie. Nie znam tylko wyniku meczu. Skład reprezentacji na mecz z Norwegią znałem już parę dni temu. Wątpliwości, jeśli miałem, szybko zostały rozwiane.
- Czy wszystko, co Pan zaplanował na tym zgrupowaniu, udało się zrobić? -Oczywiście. Nawet pogoda była taka, jaką chcieliśmy. środowym sparingiem z Oldenburgiem zakończyliśmy ciężkie treningi. Od czwartku trenujemy tylko grę na skróconym polu, pewne warianty taktyczne i stałe fragmenty gry. Zawodnicy muszą odzyskać świeżość, szybkość, poczuć głód piłki.
- Jakie znaczenia dla Pana ma mecz z Norwegią? -Traktuję spotkanie z Norwegią tak samo jak wszystkie pozostałe. Bo stawką są trzy punkty. Gdybyśmy w Oslo grali o sześć, byłoby inaczej... Choć jesteśmy liderem grupy V, nie jedziemy do Oslo jako fawory. Norwegowie muszą wygrać, inny wynik wyeliminuje ich z walki o awans. Będą grać pod ogromną presją. Zobaczymy, jak to wytrzymają.
- Czy Pana zdaniem dobrze się stało, że po nieudanym starcie w eliminacjach trener Norwegów Johan Semb nie stracił pracy? -Semb został, a to oznacza, że kadra będzie grała w podobnym stylu jak poprzednio. „Nowa miotła” wyzwala w zawodnikach dodatkową energię, ale czasem zmiana niesie ze sobą ryzyko. A jak nowy trener nic nowego nie wniesie i trzeba by znowu zmieniać? Sem zna swoich zawodników, ich dobre i złe strony.
Rozmawiał: Robert Błoński źródło: Gazeta Wyborcza
- Czy kilkadziesiąt godzin przed grą w Oslo wie Pan już wszystko? -Prawie. Nie znam tylko wyniku meczu. Skład reprezentacji na mecz z Norwegią znałem już parę dni temu. Wątpliwości, jeśli miałem, szybko zostały rozwiane.
- Czy wszystko, co Pan zaplanował na tym zgrupowaniu, udało się zrobić? -Oczywiście. Nawet pogoda była taka, jaką chcieliśmy. środowym sparingiem z Oldenburgiem zakończyliśmy ciężkie treningi. Od czwartku trenujemy tylko grę na skróconym polu, pewne warianty taktyczne i stałe fragmenty gry. Zawodnicy muszą odzyskać świeżość, szybkość, poczuć głód piłki.
- Jakie znaczenia dla Pana ma mecz z Norwegią? -Traktuję spotkanie z Norwegią tak samo jak wszystkie pozostałe. Bo stawką są trzy punkty. Gdybyśmy w Oslo grali o sześć, byłoby inaczej... Choć jesteśmy liderem grupy V, nie jedziemy do Oslo jako fawory. Norwegowie muszą wygrać, inny wynik wyeliminuje ich z walki o awans. Będą grać pod ogromną presją. Zobaczymy, jak to wytrzymają.
- Czy Pana zdaniem dobrze się stało, że po nieudanym starcie w eliminacjach trener Norwegów Johan Semb nie stracił pracy? -Semb został, a to oznacza, że kadra będzie grała w podobnym stylu jak poprzednio. „Nowa miotła” wyzwala w zawodnikach dodatkową energię, ale czasem zmiana niesie ze sobą ryzyko. A jak nowy trener nic nowego nie wniesie i trzeba by znowu zmieniać? Sem zna swoich zawodników, ich dobre i złe strony.
Rozmawiał: Robert Błoński źródło: Gazeta Wyborcza
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.