Domyślne zdjęcie Legia.Net

Nowi piłkarze naszym zdaniem

Adam Dawidziuk

Źródło:

23.01.2005 18:28

(akt. 29.12.2018 22:52)

Tydzień pierwszego zgrupowania piłkarzy Legii minął. Jako, że przez ten czas mieliśmy przyjemność obserwować każde zajęcia, a co za tym idzie widzieć, jak spisują się nowi piłkarze, przedstawiamy Wam krótką ocenę pięciu nowych legionistów: <b>Dariusza Zjawińskiego</b>, <b>Łukasza Fabiańskiego</b>, <b>Krzysztofa Króla</b>, <b>Pawła Kaczorowskiego</b> i <b>Aleksandra Vukovica</b>.
Dariusz Zjawiński - „Zjawa” został sprowadzony na Łazienkowską jako „melodia przyszłości”. Na zajęciach wygląda nieźle. Dynamika, technika w najlepszym porządku. Jednak wytrzymałość i siła, to dwa elementy, nad którymi powinien popracować. Jak na razie nie ma szans, aby skutecznie rywalizował z Piotrem Włodarczykiem i Markiem Saganowskim. A przecież działacze zapowiadają sprowadzenie dobrego zawodnika ofensywnego. Łukasz Fabiański - wielki talent, tak można nazwać „Fabiana”.Bardzo otwarty jako człowiek, szybko złapał wspólny język z Arturem Borucem i Andrzejem Krzyształowiczem, co widać na treningach. Bez kompleksów podchodzi do zajęć, nie boi się choćby w grze „w dziadka” założyć „siatkę” starszemu koledze. Podczas zajęć i gierek również same pozytywy. Pewny, odważny, znakomity refleks, opanowany. Podsumowując, Legia nie musi się martwić o obsadę bramki po ewentualnym wyjeździe zagranicę Artura Boruca. Krzysztof Król - „Królik”, bo tak nazywają go koledzy na razie zawodzi. Na treningach i poza nimi stoi z boku, praktycznie trzyma jedynie z młodszymi zawodnikami. Trener Jacek Zieliński nie jest zachwycony jego postawą, ale powiedział, że łatwo z niego nie zrezygnuje. O jego przyszłości w Legii zadecyduje postawa w meczach kontrolnych. Paweł Kaczorowski - „Kaczora” raczej przedstawiać nie trzeba, każdy zna mocne i słabsze strony tego zawodnika. Jedynym problemem w jego przypadku jest przyjęcie go przez kibiców w Warszawie. Z tego zdaje sobie sprawę trener Zieliński, ale jak sam twierdzi, potrzebuje dobrego piłkarza na prawą stronę i takim jest Kaczorowski. Podczas treningów prezentuje się dobrze. O ile znajdzie nić porozumienia z kibicami, powinien być dużym wzmocnieniem. Aleksandar Vuković - „Aco” przebywa w Cetniewie najkrócej. Przyjechał po długim rozbracie z piłką. Po ciężkiej podróży trafił od razu na zajęcia i podczas gierki wewnętrznej kilka razy zaprezentował genialne podania z jakich słynął podczas pierwszego pobytu w Warszawie. Słabo wygląda fizycznie, ale jak sam mówi, za dwa tygodnie nie będzie już tego widać. Trenuje więcej od pozostałych i po dwóch dniach już było widać tego efekty. Jeśli nie odniesie jakiegoś urazu, to wspólnie z Marcinem Smolińskim powinni dzielić i rządzić w drugiej linii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.