Nowy problem i nowe wyzwanie Macieja Skorży

Na razie tych zmian rotacyjnych w składzie jest mało przez co rośnie liczba graczy niezadowolonych. Wojciech Skaba ma prawo być załamany gdyż stracił miejsce w składzie nie popełniając wcześniej błędu. Jeszcze dzień przed meczem ze Spartakiem w Moskwie "Fikoł" uczestniczył w konferencji przedmeczowej i był przekonany, że zagra. O tym, że usiądzie na ławce rezerwowych dowiedział się na odprawie przedmeczowej. Marcin Komorowski zagrał w tym sezonie same dobre spotkania, ma ogromny wkład w sukces zespołu w rywalizacji z Gaziantepsporem. Z meczu w Moskwie wykluczyła go żółta kartka i okazało się, ze "Komor" stracił przez to miejsce w składzie na dłużej bo szkoleniowiec na środku obrony widzi obok Michała Żewłakowa kapitana zespołu Ivicę Vrdoljaka. Na prawej obronie Jakub Rzeźniczak to kandydat do reprezentacji Polski i taki gracz nie może ciągle siedzieć na ławce rezerwowych. Jakub Wawrzyniak ustanawia rekordy w rozegraniu meczów na tydzień. To zdrowy chłop, ale nie może grać w każdym spotkaniu - czasem powinien go zastąpić Tomasz Kiełbowicz, który przecież nigdy poniżej solidnego, dobrego poziomu nie schodzi. Na stałe siedzenie na ławce rezerwowych nie mogą też być skazani Dickson Choto i Inaki Astiz - brak ogrania u tych stoperów odbije kiedy będą potrzebni. 

W linii pomocy nie ma już takiego urodzaju ale nie można zapominać o młodych, którzy grają i trenują na tyle dobrze, że są wyróżniającymi się postaciami w Młodej Legii. Na debiut pracuje Aleksander Jagiełło - w jego wieku debiutował w Legii Ariel Borysiuk. Jest zdolny Rafał Wolski oraz strzelający ostatnio bramki jak na zawołanie Maciej Górski. Nie wspominając już o Jakubie Koseckim czy Michale Żyro. Ci gracze powinni być systematycznie wprowadzani do gry. To o tyle ważne, że ci młodzi piłkarze mają w mniejszym lub większym stopniu stanowić kiedyś o sile drużyny - po coś w końcu ta akademia piłkarska w Legii istnieje.

Dlatego konieczna jest rotacja, po dwóch czy trzech meczach gracz x powinien odpocząć, a zastąpić go gracz y. Trener ma wiele alternatyw i spory ból głowy. To nowy problem urodzaju i nowe wyzwanie dla Macieja Skorży.