Domyślne zdjęcie Legia.Net

o sędziowaniu cd.

sędzina

Źródło:

31.10.2001 00:00

(akt. 30.12.2018 19:13)

Kończy się powoli runda jesienna , z czym wiążę się koniec rozgrywek i "szopek" odstawianych przez sędziów. Pewnie większość z Was doskonale mnie rozumie. Ostatnie wyczyny sędziego na Łazienkowskiej na meczu Legia-Valencia, w sumie to już historia, ale...Czeka nas jeszcze jedno spotkanie tych dwu drużyn , mam tylko nadzieję, że sędziowie prowadzący spotkanie będę w nieco lepszej dyspozycji niż ostatnio. Ale nie ma co rozdrapywać starych ran. Było, minęło. Trzeba myśleć o przyszłości. Jako sędzia, obiektywnie patrzę na pewne sprawy związane z piłką. Ale jako kibic nie będę już taka łagodna. Byłam świadkiem następującej sytuacji. Pewna drużyna powiedzmy X, do 91 minuty wygrywała 2-1, sędzia główny powiedział do piłkarza siędzącego obok mnie " Póki ja sędziuję X meczu u mnie nie wygrają" Tak przedłużał zakończenie zawodów, że wynikiem ostatecznym było 2-2. I sędzia z obrotu sprawy był bardzo zadowolony. Nasuwa się pytanie: "Gdzie tu mowa o sportowej rywalizacji?" Zastanawiam się, czy dobrze robię biorąc udział w tej piłkarskiej karuzeli, gdzie są kręcący i kręceni?!

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.