Oby wyzdrowiał na Wisłę
16.10.2007 08:51
Hiszpański obrońca Legii <b>Inaki Astiz</b> spędza ostatnio więcej czasu w gabinetach lekarskich niż na treningach. Wszystko przez kontuzję kolana, jakiej nabawił się podczas spotkania z Lechem (0:1). - Wygląda na to, że nie zagram w piątek z Odrą Wodzisław - zdradza wychowanek Osasuny Pampeluna. Nadal nie wiadomo zatem, jak długa przerwa czeka jeszcze legionistę. - Wczoraj znowu pojechałem do szpitala na badania. Trochę potrwa, zanim wrócę do optymalnej formy - kręci głową Inaki.
Taką kontuzję Inaki odniósł pierwszy raz w karierze. - Nigdy wcześniej nie miałem problemów z kolanem. Po prostu krzywo stanąłem na murawie i od tego wszystko się zaczęło - opowiada.
Przybity stanem zdrowia piłkarz szuka coraz to nowszych sposobów na zabicie nudy. - Brakuje mi treningów. Codziennie przyjeżdżam do klubu, bo przechodzę rehabilitację, ale i tak mam dużo wolnego czasu. Ostatnio pojechałem z moją dziewczyną Irantzu na mecz młodzieżówek Polski i Hiszpanii.
Trener Jan Urban ma nadzieję, że Astiz wróci do zdrowia na najważniejszy mecz tej rundy - 28 października Legia zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Kraków i wynik tego spotkania przesądzi o mistrzostwie jesieni. - Inaki od początku sezonu grał bardzo dobrze, ale niczego nie będziemy robić na siłę. Świetne spotkanie rozegrali przeciwko ŁKS Dickson Choto i Wojtek Szala, więc nie mamy problemu z obsadą środka obrony - tłumaczy szkoleniowiec z Łazienkowskiej. - Jutro zamierzam włączyć Astiza do normalnego treningu i wiele się wyjaśni - zapowiada Urban.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.