Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

04.09.2008 18:04

(akt. 19.12.2018 22:35)

Legia Warszawa w derbowym pojedynku w ramach rozgrywek Pucharu Ekstraklasy zremisowała w wyjazdowym meczu z Polonią Warszawa 1:1. Bramki zdobywali <b>Krzysztof Gajtkowski</b> oraz <b>Marcin Smoliński</b>. Spotkanie stało na niezłym poziomie, piłkarze obu drużyn chcieli wygrać prestiżowy mecz. Na trybunach brakowało kibiców Legii, którzy zostali zatrzymani przez stołeczną Policję w marszu w kierunku ulicy Konwiktorskiej. Nie zabrakło natomiast Redakcji Legia.Net, która oglądała mecz i jak zwykle oceniała piłkarzy w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).
No i zaczął się Puchar Ekstraklasy. O mało nie było falstartu Legii. Po kilku minutach prowadzili gospodarze i chociaż później z gry więcej miała Legia, to lepsze wrażenie sprawiały „Czarne Koszule”. Spotkanie było całkiem ciekawe, było sporo akcji i walki. Legia grająca w rezerwowym i eksperymentalnym składzie podjęła walkę i radziła sobie przyzwoicie, jednak Polonia kontrolowała przebieg wydarzeń aż do szczęśliwej dla Legii 85 minuty. Oczywiście Redaktorzy Legia.Net obserwowali co się dzieje na boisku i ocenili dokonania „wojskowych”. Poniżej przedstawiam skalę oraz nasze oceny: 1 - Tragedia, to ma być piłkarz? 2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką. 3 - Bardzo słabo. 4 - Słabo. 5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie. 6 - Nieźle, dosć obiecująco. 7 - Dobrze. 8 - Bardzo dobrze. 9 - Wspaniale. 10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało. Wojciech Skaba 5 - Zagrał dosyć przeciętnie. Niby po sporej ilości sytuacji dla Polonii powinien mieć wysoką notę, jednak to nie on był tym, który zatrzymywał przeciwników. Trochę szwankowało wyjście na przedpole, chociaż wzrost go do tego na pewno predestynuje. Przy straconym golu nie miał szans, później bronił przyzwoicie. Tomasz Kiełbowicz 3 - Znów słabo. Przeciwnik zagrał w dość mocnym składzie, chociaż to niby tylko Puchar Ekstraklasy. Kiełbowicz od jakiegoś czasu odstaje szybkościowo, a doświadczenie nie wystarcza. Sporo akcji Polonia przeprowadzała jego stroną, kilka razy w ogóle go brakowało na swojej pozycji. Mocno dokuczali mu miejscowi kibice, jednak to nie jest usprawiedliwienie dla tak doświadczonego gracza. Wyraźnie radzi sobie coraz słabiej, a jeszcze rok temu grał w reprezentacji Leo Beenhakkera. Przemysław Wysocki 5 - Może nieco na wyrost, ale dajemy mu jednak notę przeciętnej gry. Owszem popełnił błąd w ustawieniu przy golu dla Polonii i dawał się jeszcze kilka razy ogrywać. Jednak mimo tego, że dawno nie grał na pozycji środkowego obrońcy, spisał się całkiem przyzwoicie. Chociaż wolniejszy i mniej doświadczony, to wygrał większość pojedynków z napastnikami przeciwnika. A ręką zagrywał przypadkowo. Alberto Ortiz Moreno 5 - Gra na środku obrony to dla niego konieczność. Lepiej czuje się z przodu jako defensywny pomocnik. Przy pierwszym golu nie nadążył za Kosmalskim, kilka razy też dawał się jeszcze ograć. Jednak większość pojedynków z napastnikami wygrał, udanie przecinał też prostopadłe piłki Majewskiego. Nieźle czyta grę i zapowiada się na niezłego piłkarza. Ten występ był zupełnie przyzwoity. Inaki Descarga Retegui 5 - Debiut zawodnika o którym mówi się, że jest najbardziej ograny w naszej lidze. Póki co nie pokazał nic nadzwyczajnego. Zaliczył kilka udanych interwencji, ale też nie zawsze wygrywał pojedynki jeden na jeden. Wyraźnie brak jeszcze szybkości i kondycji, jednak widać ogranie i doświadczenie. Słabo współpracował z Rockim, ale to jest do nadrobienia, trzeba trochę czasu cierpliwości. Aleksandar Vuković 4 - Na pewno stać go na więcej. Pracował w defensywie, jednak za często gospodarze przedzierali się przez drugą linię Legii. Vuković prezentował się ciekawie jeśli chodzi o ofensywę. Zwykle zagrywa tak jak nakazuje trener – do tyłu bez zbędnego ryzyka. W tym spotkaniu zanotował kilka dobrych prostopadłych podań. Niestety ten niezły wizerunek psują niepotrzebne i proste straty. A ma teraz dobrą okazję przekonać do siebie trenera. Edson Luiz da Silva 6 - Drugi występ po kontuzji i trzeba przyznać, że zagrał dość obiecująco. Wyraźnie szukał gry, sporo biegał, starał się kreować, prostopadłymi podaniami uruchamiał partnerów. Troszeczkę brakowało jego gry w defensywie, jednak mimo to pozostawił po swojej grze całkiem korzystne wrażenie i był jednym z lepszych zawodników Legii. Piotr Giza 5 - Na plus można mu zapisać to, że szukał gry i się starał. Niestety te starania nie zawsze przekładały się na dobry efekt dla zespołu. Dominowały zagrania do tyłu, chociaż było też kilka dobrych zagrań do przodu. Jest coraz dynamiczniejszy i raz o mały włos zrobiłby z tego doskonały użytek. Niestety w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę, chociaż warto podkreślić też klasę Majdana, który bardzo utrudnił oddanie celnego strzału. Ogólnie dość przeciętnie. Martins Nnabugwu Ekwueme 6 - Jego gra była niezwykle mało przewidywalna. Biegający chaos, bo raz bardzo dobrze zagrywał aby za moment zanotować prostą stratę. Jednak mocno pracował w defensywie oraz próbował kreować grę. Wyglądał bardzo obiecująco i jest materiałem na dobrego piłkarza. Potrzeba mu jednak regularnej gry i opieki dobrego trenera, który go odpowiednio ukształtuje. Piotr Rocki 5 – Bardzo się starał. Publiczność mu nie pomagała swoimi niewybrednymi docinkami i piosenkami. W efekcie wypadł dość przeciętnie. Widać było niezrozumienie z Descargą, a więc pozostawało próbować gry kombinacyjnej z innymi. Nie szło mu, ale włożył wiele serca w grę, był też widoczny w grze obronnej. Mikel Arruabarrena Aranbide 5 - Zagrał całkiem poprawnie. Brakuje nieco zrozumienia z kolegami, ale skład był eksperymentalny, a sam zawodnik w zasadzie debiutował w oficjalnym meczu. Zaprezentował się dosyć przeciętnie, chociaż nie miał należytego wsparcia ze strony kolegów. Ma swój udział przy zdobytym przez Legię golu, zaprezentował się przyzwoicie. Ciekawi jesteśmy jak będzie dalej? Oto oceny graczy rezerwowych: Piotr Bronowicki 4 - Wszedł za Descargę z przymusu. Nie był zbyt widoczny. W jego poczynaniach widać było brak ogrania, interwencje były niepewne. Słabo współpracował z Rockim i Mikołajczakiem, sporo akcji Polonii szło jego stroną. Ale biegał i nie odpuszczał, czyli pokazał to do czego nas przyzwyczaił. Marcin Smoliński 7 - Dał dobrą zmianę. Jego wejście zmieniło grę Legii w ataku. Stwarzał spore zagrożenie pod bramką Majdana, konstruował ciekawe akcje. No i znalazł się tam, gdzie być powinien w najważniejszym momencie dając Legii bramkę na wagę jednego punktu. Radosław Mikołajczak 6 - Co prawda grał krótko, ale jednak postanowiliśmy go ocenić. To po jego dynamicznej akcji i mocnym strzale padło wyrównanie. Zaliczył asystę i pokazał, że w młodych zawodnikach Legii jest potencjał i chęć do gry. Damian Zbozień – grał za krótko, aby go oceniać Graczem meczu został przez nas wybrany strzelec wyrównującej bramki Marcin Smoliński, który swoją postawą na boisku pokazał, że za wcześnie go skreślono. Po cichu i w spokoju pracował nad formą i z pewnością wykorzystał swoje wejście na boisko, by pozytywnie się pokazać trenerowi. To zaowocowało powołaniem do kadry na kolejny mecz. Marcin chociaż nie został zgłoszony do rozgrywek ligowych z listy A, to jednak dzięki grze w pucharze może sobie to prawo wywalczyć. Tego mu życzymy. Zapraszam do wymiany opinii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.