News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceniamy piłkarzy Legii!

Marcin Szymczyk, Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

25.10.2011 23:08

(akt. 21.12.2018 15:25)

<p>Za nami mecz z Widzewem Łódź w T-Mobile Ekstraklasie. Faworytem byli gospodarze i choć gra się długo nie układała to legioniści nie zawiedli. Tym razem zwycięstwo ku uciesze wszystkich fanów Legia zawdzięcza wychowankom. Najpierw Michał Żyro, a później Rafał Wolski zapewnili drużynie wygraną i trzy punkty. Oczywiście redaktorzy Legia.Net z uwagą i dużym zadowoleniem oglądali ten mecz i po nim ocenili zawodników Legii w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).</p>

Gra zespołu 7 – Początkowo mecz Legii z Widzewem był zaskakująco nudny, a po kwadransie zaskakująco otwarty. Pierwsza połowa to wymiana ciosów, z których żaden nie doszedł do celu, ale były one widowiskowe. Łodzianie przyjechali z konkretną taktyką do zrealizowania, ale ona się sprawdzała jedynie przez około godzinę. Potem wystarczył jeden błąd, jedno zagapienie się i młodziutki Żyro w końcu trafił do siatki rywala w lidze. A Legia przez ten czas grała w zasadzie swoje. Utrzymywała się przy piłce i kontrolowała grę. Częściej, niż ostatnio, legioniści pozwalali rywalom na stworzenie zagrożenia pod swoją bramką. Ale ich błędów Widzew nie wykorzystał, za to sami skorzystali z pomyłki obrony. Gol Żyro dał jeszcze większy spokój, bo łodzianie musieli zaatakować i porzucić dotychczasową taktykę. W efekcie Legia częściej kontrowała. W końcówce drugie trafienie dla Legii zanotował po inteligentnej akcji Wolski i było już po sprawie. Ale Legia znacznie wcześniej mogła rozstrzygnąć losy meczu, gdyby serbski duet był tego dnia skuteczniejszy. Mimo wszystko Legia zagrała dość dobry mecz, opłaciła się cierpliwa i konsekwentna gra. Teraz czeka nas powtórka w Pucharze Polski, choć Legia zapewne wystawi nieco inny skład dając odpocząć niektórym piłkarzom. Trener Skorża może sobie pozwolić na takie ryzyko, bo młodzież w Legii daje sygnał, że jest gotowa powalczyć z rywalami pokroju Widzewa nie tylko w końcówkach.

 

Dusan Kuciak 8 – Nie miał specjalnie dużo pracy, ale w ważnych momentach nie zawodził. Nie popełniał błędów, jego interwencje były pewne i skuteczne. Obojętnie, czy w powietrzu, czy na ziemi, w przeciwieństwie do bramkarza gości łapał wszystkie piłki, które powinien. Dobry występ przypieczętował broniąc w niesamowity sposób uderzenie Oziębały z odległości kilku metrów. Często podnosimy ocenę piłkarzom z pola za zdobycie gola, tym razem robimy tak z interwencją meczu.

 

Artur Jędrzejczyk 5 – Zaliczył jeden z najsłabszych występów w tej rundzie. W dużej mierze miała na to wpływ bardzo szybko złapana żółta kartka, ale już ona sygnalizowała słabszą dyspozycję, bo „Jędza” nie zdążył za rywalem i musiał faulować. Nie była to jedyna taka sytuacja w meczu. Przegrywał zaskakująco dużo pojedynków, nawet i główkowych. Dudu miał za dużo miejsca, ale w drugiej połowie prawy obrońca spisywał się już nieco lepiej.

 

Michał Żewłakow 7 – Tym razem jako kapitan znów zaliczył dobry występ. Kierował nie tylko defensywą, ale i całą drużyną. Oczywiście zdarzało się popełnić jakiś błąd, ale to dotyczy wszystkich zawodników. Inna sprawa, że z czasem popełniał ich coraz mniej grając coraz pewniej. W drugiej połowie wypadł znacznie lepiej, niż w pierwszej. Serce zadrżało, gdy w polu karnym piłka trafiła go w rękę. Jednak intencji zagrania ręką nie było, więc i o rzucie karnym nie mogło być mowy.

 

Marcin Komorowski 6 – Poprawny występ „Prezydenta”. Nie popełnił rażących błędów, chociaż trochę ich było, szczególnie w pierwszej połowie. Kilka razy napastnicy Widzewa urywali mu się i nie był w stanie ich zatrzymać. Na szczęście wyciągnął wnioski ze swoich pomyłek i później ich nie popełniał. Trudno też nie zauważyć, że swoją skuteczność w dużej mierze zawdzięcza Żewłakowowi. Jednak wydaje się, że forma nieco spada.  Astiz i Choto tylko czekają na swoją szansę…

 

Tomasz Kiełbowicz 6 – Wreszcie powrót do pierwszego składu. Nie był to olśniewający powrót, ale nie ma też za co się specjalnie czepiać. Słynie z solidności i w tym meczu potwierdził, że nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Słynie też z dośrodkowań, ale te mu nie zawsze wychodziły. W sparingach był bardziej aktywny, ale to był mecz o punkty z dobrze dysponowanymi zawodnikami ofensywnymi Widzewa, więc naturalne, że więcej uwagi poświęcił obronie.


Michał Żyro- 7 - Po raz pierwszy próbkę swoich dużych możliwości w meczu z Widzewem dał w 29. minucie ogrywając dwóch obrońców już w polu karnym i wycofując piłkę na 16 metr do Janusza Gola - ten trafił w jednego z obrońców. W 55. minucie mógł strzelić gola, ale Danijel Ljuboja zaskoczył go przepuszczeniem piłki i przy uderzeniu Żyrko trochę skiksował. Zrehabilitował się w 65. minucie kiedy w trudnej sytuacji zachował zimną krew i uderzył pomiędzy obrońcami gości w samo okienko bramki. Był to pierwszy gol Michała w Ekstraklasie. Poza tym miewał przestoje, z jego rajdów nie zawsze wynikało coś dla zespołu. Ale mecz na plus, jego gra wygląda coraz lepiej.


Ariel Borysiuk- 6 - Tym razem zagrał bardziej z tyłu, skupił się na defensywie - być może takie były zalecenia szkoleniowca. I z zadań defensywnych wywiązał się bardzo dobrze. Zanotował wiele przechwytów, utrudniał grę rywalom. Grał z ogromnym zaangażowaniem i co ważne zgodnie z przepisami gry. Dużo widział, ale tym razem nie rozciągał gry długimi podaniami. Dwa razy włączył się do akcji ofensywnych i oddał strzał ale tego dnia akurat piłka nie siedziała na nodze "Wizirowi".


Miroslav Radović- 5 - Słabszy mecz trafił się bohaterowi z Bukaresztu. Niby grał na swojej ulubionej pozycji, niby współpracował z Danijelem Ljuboja ale nie wiele z tego wynikało. W pierwszej połowie raz główkował na bramkę rywala, ale był na pozycji spalonej. W drugiej odsłonie zakręcił rywalami w 55. minucie i zagrał w pole karne, ale tam zaskoczony Żyro nie skorzystał z podania Serba, W 83. minucie miał idealną sytuację do zdobycia bramki po zagraniu Janusza Gola ale Radko wybrał złe rozwiązanie i ułatwił zadanie Maciejowi Mielcarzowi. Miał też przestoje w grze i kilka prostych strat. Wyglądał na przemęczonego. Ważne, że drużyna potrafi wygrać mecz kiedy lider ma słabszy dzień.


Janusz Gol- 7 - Jeden z najlepszych piłkarzy na boisku. Często się cofał, asekurował kolegów nawet tych z linii defensywnej. Skuteczny w odbiorze i co ważne zaraz po przechwyceniu piłki starał się zagrać dobre podanie do kolegów z przodu. W 30. minucie huknął jak z armaty na bramkę Widzewa i pomylił się naprawdę niewiele. W 83. minucie efektownym wślizgiem odebrał piłkę rywalowi i zagrał na sam na sam do Radovicia - niestety Serb nie wykorzystał sytuacji. Fajnie kreował grę - mecz na duży plus.


Maciej Rybus- 7 - Cały mecz bardzo aktywny, ciągle w ruchu. To on wyłuskał piłkę Sebastianowi Maderze i zagrał do Danijela Ljuboi w 13. minucie kiedy Serb trafił wprost w bramkarza będąc już w polu karnym. W 26. minucie zwiódł dwóch rywali na prawej stronie i oddał strzał - ale wprost w dobrze ustawionego Macieja Mielcarza. Swoją wszędobylskością sprawiał kłopoty przeciwnikom, którzy po faulach na "Rybce" złapali kilka kartek. Z taką forma jest pewniakiem w kadrze Franciszka Smudy.


Danijel Ljuboja- 6 - Już w 13. minucie mógł wpisać się na listę strzelców, ale po ładnym dryblingu uderzył wprost w bramkarza. Brał udział w bramkowej akcji Michała Żyro - w początkowej fazie ładnie kiwną przeciwników w przy linii bocznej, a później był faulowany w polu karnym - ale sędzia puścił grę. W 90 minucie mógł i powinien zdobyć bramkę po zagraniu Rafała Wolskiego, ale strzelił jakby od niechcenia wprost w bramkarza, który na szczęście piłkę odbił... a "Wolak" umieścił piłkę w siatce. W doliczonym czasie gry fatalnie przestrzelił nad poprzeczką. W meczu z Widzewem było widać, że mało trenuje ostatnio i przez to skuteczność szwankuje. Miał wiele fajnych zagrań, dobrze się zastawiał ale w decydujących momentach coś zawodziło. Grał dla zespołu, który miał z niego duży pożytek.


Oceny graczy rezerwowych:


Rafał Wolski, Michał Kucharczyk i Jakub Rzeźniczak - grali zbyt krótko aby ich oceniać. Nasz regulamin jest taki, że gracz podlega ocenia gdy na murawie przebywa minimum przez kwadrans. Ale warto pochwalić Rafała Wolskiego, który wszedł tylko na kilka minuta zdołał zagrać świetną piłkę w uliczkę do Danijela Ljuboi, a później pójść za akcją i strzelić swojego pierwszego gola w lidze.


Gracz meczu - Było kilku kandydatów - Janusz Gol, Maciej Rybus, ale wybór padł na Dusana Kuciaka, który grał bardzo pewnie a interwencją przy strzale Oziębały popisał się ogromny refleksem i umiejętnościami. Miał ogromy udział w końcowym sukcesie zespołu.

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.