Oceniamy piłkarzy Legii
20.10.2007 09:22
I kolejne spotkanie ligowe za nami. W tej kolejce spotkało nas bardzo niemiłe zaskoczenie. Porażka nie była w stylu jakiego życzyłby sobie od frużyny trener Legii, więc nasze oceny piłkarzy muszą odzwierciedlać grę zawodników. Przypominamy, że skala ocen zawiera się w przedziale 1-10, gdzie 1 - to występ poniżej krytyki, kompletne dno, 6 - to występ przeciętny, bez przebłysków, ale też bez większych błędów, 10 - to występ fenomenalny, gdzie wszystko zawodnikowi wychodziło i którego w czołowych klubach świata by się nikt nie powstydził. Zapraszamy także do wyrażania swoich opinii.
Ostatnio mamy prawdziwą huśtawkę nastrojów. Legia nadal pozostaje bezkompromisowym zespołem – albo bierze wszystko albo nic. Każdy kibic Legii jednak zgodzi się, że nasi gracze przekroczyli granice gościnności. Tym razem podsumowania graczy nie będą długie... Oto nasze propozycje ocen:
Jan Mucha 6 – Tak jak miał dużo szczęścia w pierwszych kolejkach, tak wczoraj całkiem go opuściło. Jedyny groźny strzał okazał się strzałem nie do obrony... Poza tym bez zarzutu.
Jakub Rzeźniczak 5 - Dziś słabo. W obronie nie zawsze skuteczny, w ofensywie mało dokładny.
Wojciech Szala 5 - Nie zachwycił. Za mało skuteczny w obronie, ogólnie za bardzo chaotyczny.
Dickson Choto 6 - Jak zawsze w starciach bezpośrednich był górą. Jednak nawet w jego poczynaniach wdał się pewien chaos.
Jakub Wawrzyniak 5 - Chyba zapomniał za co był powoływany do kadry. Forma zamiast regularnie wzrastać, na razie dość regularnie idzie w dół.
Kamil Grosicki 5 - Miał najlepszą szansę pokonać bramkarza Odry i nawet nie trafił w bramkę. Jego udane szarpnięcia prawą stroną można policzyć na palcach jednej ręki, lecz to i tak lepiej, niż u pozostałych legionistów.
Edson Luiz da Silva 5 - Technicznie jak zwykle co najmniej poprawny. Gdyby pokazał nieco więcej waleczności mógłby odmienić losy meczu. Stanowczo za dużo tzw. balonów.
Roger Guereiro 5 - Jeden ładny strzał z dystansu. Poza tym mecz nie specjalnie udany. Ocenę podciąga druga połowa, bo w pierwszej zagrał bardzo słabo.
Piotr Giza 3 - Najgorszy mecz w barwach Legii. Zupełnie niewidoczny poza sytuacją, w której w pełnym biegu zdjął but jednego z przeciwników i za to zobaczył żółtą kartkę.
Bartłomiej Grzelak 3 – Po tym meczu zwolenników jego talentu z pewnością nie przybędzie. Zupełnie bezbarwny występ.
Takesure Chinyama 4 - Oczekiwano od niego ustabilizowania formy. Dotąd przeplatał mecze dobre ze złymi. Jednak nie o taką stabilizację wszystkim chodziło. Został na placu, bo ktoś w ataku grać musiał.
A oto gracze rezerwowi:
Tomasz Kiełbowicz 6 - Jego wejście nieco ożywiło lewą flankę Legii. Niestety miał za mało wsparcia, więc jego wysiłki poszły na marne. Nie oznacza to jednak, że pozostały niezauważone.
Aleksander Vuković 4 - Mało skuteczny. Zarówno w podaniach i odbiorach, jak i w pokrzepianiu kolegów. Jak zwykle nie można mu odmawiać waleczności. Szkoda, że zabraknie go w Krakowie...
Miroslav Radović 6 - Wszedł i starał się szarpać. Był wszędobylski, raz na lewej stronie, raz na prawej. Jeśli szukać jakichś pozytywów w tym meczu, to jego grę można pod nie podciągnąć.
Tym razem mieliśmy niemały problem z wyborem legionisty meczu. Nasze rozważania dotyczyły trzech graczy: Muchy, Choto i Kiełbowicza. Ostatecznie nie doszliśmy do porozumienia, dlatego dajemy pod rozwagę naszych czytelników który z nich na to miano zasłużył. Naszym zdaniem żaden z nich nie zawalił, ale wyraźnego bohatera meczu wskazać nam ciężko... Miejmy nadzieję, że Legia największą wpadkę sezonu ma już poza sobą.
Zapraszamy do wyrażania opinii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.